Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

"Witkacy - jedyne wyjście" w Teatrze im. J. Słowackiego

0
Podziel się:

"Jedyne wyjście" - niedokończona powieści Stanisława Ignacego Witkiewicza
stała się inspiracją do spektaklu, którego premiera odbędzie się w piątek w Teatrze im. Juliusza
Słowackiego w Krakowie.

"Jedyne wyjście" - niedokończona powieści Stanisława Ignacego Witkiewicza stała się inspiracją do spektaklu, którego premiera odbędzie się w piątek w Teatrze im. Juliusza Słowackiego w Krakowie.

Reżyser i autor scenariusza, aktor Marcin Kuźmiński podczas wtorkowej konferencji prasowej mówił, że sięgnął właśnie po tę powieść Witkiewicza, bo chciał stworzyć opowieść o nim jako człowieku.

"Chciałem, by w przedstawieniu zawarła się dekompozycja samej postaci autora. Tak jak w powieści dwaj główni bohaterowie składają się na dwie strony duszy tego samego człowieka, ale ich świat się rozpada, tak chciałem, aby na scenie nastąpiła dekompozycja jego świata" - powiedział Kuźmiński. Reżyser jednocześnie gra Izydora Smogorzewicza - Wędziejewskiego. Jego przeciwieństwo to Marceli Kizior - Buciewicz, w rolę którego wciela się Grzegorz Mielczarek.

W inscenizacji grają także: Marta Konarska, Kamila Kuboth, Anna Terpiłowska, Marcin Sianko, Grzegorz Łukawski i Jan Jurkowski. Scenografię przygotowała absolwentka krakowskiej PWST Milena Dutkowska, muzykę skomponował jeden z najzdolniejszych młodych kompozytorów Bartosz Chajdecki, choreografię opracował pedagog PWST Wydziału Teatru Tańca w Bytomiu Tomasz Wesołowski, a reżyserem światła jest Krzysztof Sendke.

Jak zaznaczył Kuźmiński nie chciał inscenizować żadnego z dramatów Witkacego, ale interesujące dla niego było "zderzenie Witkacego - autora z jego twórczością, zrobienie czegoś w rodzaju warkocza między jego życiem a twórczością". "Z jednej strony Witkacy chciał ogarnąć cały świat, z drugiej właśnie przez to nie był w stanie tego zrobić. To musiało się rozsypać" - uważa Kuźmiński. "To opowieść o niespełnieniu się człowieka" - dodał.

Według kierownika literackiego Teatru im. J. Słowackiego Anny Burzyńskiej "Jedyne wyjście" nie było do tej pory wystawiane w teatrze. "Ta powieść jest fascynująca, kiedy się w nią wczytamy. Najwięcej chyba mówi o Witkacym" - podkreśliła Burzyńska.

Jej zdaniem "Jedyne wyjście" to rodzaj laboratorium. "W tej powieści doświadczamy tego, co się działo z Witkacym. W adaptacji scenicznej jest to doświadczenie jeszcze bardziej intensywne. Widzimy, jak ten człowiek się miotał" - mówiła Burzyńska.

W spektaklu, który będzie grany na Scenie Miniatura, wykorzystane zostały także fragmenty "Narkotyków" S. I. Witkiewicza. (PAP)

wos/ ls/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)