Polska rozpocznie wkrótce negocjacje z Białorusią na temat umowy o małym ruchu przygranicznym, która umożliwi przekraczanie granicy bez wiz - powiedziano w Brukseli.
Informacje te potwierdziły źródła w MSZ w Warszawie.
"Nie ma jeszcze ostatecznej decyzji premiera Donalda Tuska w tej sprawie, ale spodziewamy się, że negocjacje mogą rozpocząć się nawet w ciągu kilku dni" - powiedziały źródła.
Już w lutym Warszawa przesłała do Mińska nieoficjalny "projekt ramowy" takiej umowy. Teraz na wysłanie czeka już w Warszawie gotowy projekt samej umowy o ułatwieniu w ruchu przygranicznym.
Jest on oparty na wynegocjowanej już podobnej umowie o małym ruchu przygranicznym między Polską a Ukrainą, którą premierzy obu krajów podpiszą w piątek w Kijowie. Na zawieranie takich umów z pozaunijnymi krajami sąsiedzkimi zezwala krajom UE unijne rozporządzenie z 2006 roku o lokalnym ruchu przygranicznym.
Przewiduje ono możliwość wprowadzenie dla mieszkańców stref przygranicznych (30 km od granicy, do 50 km w wyjątkowych sytuacjach) długoterminowych dokumentów zezwalających na wielokrotne przekraczanie granicy bez obowiązku posiadania kosztownych i trudnych do otrzymania wiz Schengen.
Jak wynika z ustaleń, polska strona nie będzie uzależniała rozpoczęcia negocjacji od spełnienia przez Mińsk konkretnych postulatów dotyczących przestrzegania demokracji w tym kraju.
Zwłaszcza że z Mińska - jak oceniają źródła - "płyną dobre sygnały", jeżeli chodzi reakcję władz na Kartę Polaka, która ma wejść w życie 29 marca.
Karta Polaka wprowadza ułatwienia i przywileje dla Polaków, zamieszkałych na Wschodzie, gdyż nie jest tam uznawane podwójne obywatelstwo. Umożliwia m.in. wielokrotne przekraczanie granicy, dostęp do polskich szkół i uczelni oraz ułatwienia w uzyskiwaniu stypendiów.
Zdaniem eurodeputowanego, przewodniczącego delegacji Parlamentu Europejskiego ds. Białorusi, Jacka Protasiewicza (PO), Polska powinna jak najszybciej rozpocząć negocjacje z Białorusią i zakończyć je jeszcze przed wakacjami.
"Ale zakończenie negocjacji i podpisanie umowy, powinno nastąpić w zależności od zachowania (prezydenta Alaksandra) Łukaszenki" - powiedział PAP Protasiewicz.
Zdaniem europosła Polska powinna domagać się "przynajmniej niezaostrzania represji" wobec opozycjonistów, a także uzyskać przynajmniej słowne gwarancje, że reżim nie będzie mieszał się do wyborów władz Związku Polaków na Białorusi, które odbędą się wiosną 2009 roku.
Protasiewicz zwrócił też uwagę, że na umowie o małym ruchu przygranicznym skorzystają przede wszystkim mieszkający na Białorusi Polacy, bo to oni głównie zamieszkują strefę przygraniczną.
Rzeczniczka Komisji Europejskiej ds. stosunków zewnętrznych Christine Hohmann powiedziała, że "KE nie ma nic przeciwko temu, by Polska rozpoczęła negocjacje z Mińskiem umowy o ułatwieniach w ruchu przygranicznym".
"To polityczna decyzja Polski" - dodała Hohman. (PAP)
