W najbliższym czasie dojdzie do wymiany niektórych szefów placówek dyplomatycznych. Szef MSZ Radosław Sikorski odbył już konsultacje w tej sprawie z prezydentem Bronisławem Komorowskim. Z kandydatami na ambasadorów w Izraelu i Tunezji spotkają się w środę senatorowie.
Szef MSZ Radosław Sikorski podkreślał w poniedziałek, że w związku z prowadzeniem przez Polskę prezydencji w Radzie UE przedłużył kadencje niektórym ambasadorom, nawet do pięciu lat. "Dlatego w tym półroczu szereg z nich po tak długiej służbie będzie zjeżdżało do kraju albo przenosiło się na inne placówki" - tłumaczył. Jak wyjaśniał, szefowie polskich placówek dyplomatycznych służą generalnie trzy do czterech lat.
Sikorski prowadzi już w tej sprawie konsultacje z Pałacem Prezydenckim. Zgodnie z konstytucją to prezydent podpisuje nominacje ambasadorskie. W ubiegłym tygodniu minister chwalił się na Twitterze, że odbył dobre konsultacje z Bronisławem Komorowskim w tej sprawie. "Wybieramy najlepszych" - zapewniał.
W tym tygodniu również podkreślał dobrą współpracę z głową państwa. Jak się wyraził, prezydent ma w tej sprawie "głos stanowiący". "W zeszłym tygodniu omówiliśmy szereg proponowanych przeze mnie nominacji na kluczowe placówki" - przypomniał.
Zaznaczył, że wszystkie nominacje, "które są potrzebne, są na dobrej drodze". Przekonywał, że wraz z Komorowskim mają dużą zbieżność poglądów w tej sprawie. "Widzimy podobnie ewolucję, także polityki kadrowej MSZ" - stwierdził szef polskiej dyplomacji.
W środę spotkanie z kandydatami na ambasadorów będzie miała senacka Komisja Spraw Zagranicznych. Senatorowie będą rozmawiać z byłym ambasadorem Polski w Syrii Jackiem Chodorowiczem (ma objąć placówkę w Izraelu) oraz Anną Raduchowską-Brochwicz z Departamentu Afryki i Bliskiego Wschodu MSZ (ma wyjechać do Tunezji).
Wcześniej senatorowie spotkali się z kandydatem na ambasadora w Grecji Maciejem Krychem z Departamentu Konsularnego MSZ, a także z kandydatem na szefa placówki w Belgii, szefem Departamentu Polityki Europejskiej MSZ Arturem Harazimem.
Sprawą kandydatów na nowych ambasadorów zajmą się też w najbliższym czasie posłowie. Jak poinformował PAP sekretariat sejmowej Komisji Spraw Zagranicznych, we wtorek wpłynęło do niej kilka wniosków z MSZ o zaopiniowanie kandydatów na ambasadorów.
Według nieoficjalnych informacji PAP ze źródeł zbliżonych do MSZ wynika, że dwóch obecnych wiceszefów resortu spraw zagranicznych: Jan Borkowski i Grażyna Bernatowicz wyjedzie na placówki dyplomatyczne odpowiednio do Holandii i Czech.
W kontekście zmiany na stanowisku Stałego Przedstawiciela Polski przy UE w Brukseli w nieoficjalnych rozmowach wymieniane jest nazwisko ministra ds. europejskich Mikołaja Dowgielewicza. Nie jest to jednak przesądzone. Obecny ambasador Jan Tombiński pełni swoją funkcję od 2007 roku.
Media spekulowały o zmianie ambasadora w Niemczech; Marek Prawda szefuje placówce dyplomatycznej w Berlinie od 2006 roku. Takim samym stażem urzędowania może pochwalić się ambasador w Londynie Barbara Tuge-Erecińska.
Ponadto mówi się o nowym ambasadorze w Waszyngtonie; Robert Kupiecki sprawuje swoją funkcję od 2008 roku. Sikorski uchylił się od odpowiedzi na pytanie dziennikarzy, kto jest kandydatem na ambasadora Polski w Stanach Zjednoczonych. "Znam (to nazwisko-PAP), ale nie powiem" - powiedział, pytany o tę nominację.
"Spraw kadrowych MSZ nie dyskutujemy publicznie. Po pierwsze z kurtuazji wobec komisji sejmowej, która ma prawo pierwsza się zapoznać z kandydaturami, a po drugie dlatego, że są to kwestie uzgodnień z prezesem Rady Ministrów i prezydentem Rzeczypospolitej" - oświadczył minister. (PAP)
stk/ joko/ son/ gma/
