Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Władze Bydgoszczy będą walczyć ze sklepami z dopalaczami

0
Podziel się:

"Działania nękające" wobec sklepów sprzedających tzw. dopalacze zarządził
we wtorek prezydent Bydgoszczy. Decyzja zapadła po nagłośnieniu poważnego zatrucia dwóch
gimnazjalistów, którzy w ciężkim stanie trafili do szpitala, prawdopodobnie po zażyciu dopalaczy.

"Działania nękające" wobec sklepów sprzedających tzw. dopalacze zarządził we wtorek prezydent Bydgoszczy. Decyzja zapadła po nagłośnieniu poważnego zatrucia dwóch gimnazjalistów, którzy w ciężkim stanie trafili do szpitala, prawdopodobnie po zażyciu dopalaczy.

"W życie od zaraz wprowadzamy nękające działania. Nasza reakcja jest zdecydowana i liczę, że będzie też skuteczna" - zapowiedział we wtorek prezydent Konstanty Dombrowicz.

Stanowcze działania to - oprócz projektu uchwały zakazującej sprzedaży tych środków, jaki prezydent zaproponuje w środę radnym - także stałe patrole Straży Miejskiej przed punktami handlującymi tzw. dopalaczami oraz legitymowanie młodych osób wchodzących i wychodzących z tych sklepów. Strażnicy będą także rejestrować kamerą osoby wchodzące do sklepów.

Prezydent nakazał także komunalnej spółce administrującej miejskimi budynkami natychmiastowe wypowiedzenie umów najmu firmom handlującym tymi środkami. "Apeluję jednocześnie do innych właścicieli budynków, spółdzielni, wspólnot i osób prywatnych wynajmujących lokale użytkowe na tzw. sklepy kolekcjonerskie, do takiego samego działania" - podkreślił prezydent.

"Należy też otwarcie powiedzieć, że nie są to żadne artykuły kolekcjonerskie. Skutki działania tych środków są porównywalne do narkotyków, a przecież nimi w Polsce nie można legalnie handlować" - dodał Dombrowicz.

Według danych zebranych przez strażników miejskich, na terenie miasta funkcjonuje siedem tego typu sklepów. "W przypadku trzech są to placówki ulokowane bardzo blisko siebie i nie będzie problemu, by wykonać zarządzenie prezydenta siłami, jakie mamy do dyspozycji" - powiedział PAP rzecznik Straży Miejskiej w Bydgoszczy Arkadiusz Bereszyński.

Władze miasta liczą również na współpracę i wsparcie ze strony policji.

Bydgoscy radni sceptycznie potraktowali jednak inicjatywę wprowadzenia zakazu. Jak ocenił wiceprzewodniczący Rady Miasta Tomasz Rega, zakaz taki będzie sprzeczny z obowiązującym w Polsce prawem, które nie zakazuje prowadzenia handlu tzw. dopalaczami. Według niego, uchwałę, jeśli nawet zostanie podjęta, podważą prawdopodobnie prawnicy wojewody, których zadaniem jest badanie zgodności z prawem tego typu dokumentów.

Wojewoda kujawsko-pomorski Rafał Bruski zadeklarował jednak we wtorek wsparcie dla wszelkich działań zmierzających do wyeliminowania w legalny sposób handlu dopalaczami. Do "skrupulatnego przestrzegania istniejących przepisów" zobowiązał Urząd Kontroli Skarbowej, Wojewódzki Inspektorat Inspekcji Handlowej oraz rozmawiał na ten temat ze specjalistami z Wojewódzkiego Inspektoratu Farmaceutycznego.

"Pomimo braku rozwiązań prawnych umożliwiających skuteczne wyeliminowanie tych substancji z rynku, zobowiązałem służby do działania. O braku dobrych rozwiązań prawnych świadczy chociażby to, że działania tych służb, które kończyły się wnioskiem do prokuratury, znajdowały finał w odmowie wszczęcia przez nią postępowań karnych, ale skuteczne rozwiązanie tego problemu bez zmiany prawa, nie przyniesie oczekiwanych efektów" - ocenił wojewoda.

O dwóch zamroczonych i leżących na chodniku gimnazjalistach, na głównej ulicy Bydgoszczy powiadomiła w poniedziałek policję przechodząca w pobliżu kobieta. Chłopcy w wieku 12 i 13 lat zostali przewiezieni do Szpitala Dziecięcego, gdzie stwierdzono u nich ostre zatrucie nieznanymi substancjami.

Gimnazjaliści mieli przy sobie susz roślinny i puste opakowanie po tzw. dopalaczu. Dzięki szybkiej pomocy medycznej ich stan poprawia się i w najbliższych dniach zostaną wypisani do domów. Jak jednak podkreślają lekarze, przypadków zatruć dopalaczami jest w Bydgoszczy coraz więcej, tylko we wrześniu szpital udzielił pomocy kilkunastu dzieciom.(PAP)

olz/ wkr/ bk/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)