# uchodźców przeniesiono do ośrodków imigracyjnych, szersze tło tamilskiej imigracji, opinie kanadyjskich mediów #
13.08. Vancouver (PAP/AP, Media) - Kanadyjskie władze muszą zdecydować, co zrobić ze statkiem z nielegalnymi imigrantami ze Sri Lanki, który w piątek dotarł do wybrzeży Kanady. To już drugi przypadek wymuszania w taki sposób przez Tamilów rozpatrzenia wniosków imigracyjnych.
Jak podały kanadyjskie media, w piątek rano do bazy morskiej w Esquimault w Kolumbii Brytyjskiej - na zachodnim wybrzeżu Kanady - zawinął płynący pod banderą Tajlandii statek "Sun Sea". Było na nim 490 podróżujących od maja tego roku pasażerów, który twierdzą, że są tamilskimi uchodźcami ze Sri Lanki.
Pasażerów, wśród których może być wielu chorych, odwieziono do ośrodków imigracyjnych i szpitali.
Statek był eskortowany przez okręty kanadyjskiej marynarki wojennej, a przedstawiciele kanadyjskich służb bezpieczeństwa weszli na pokład. Trasę od dawna obserwowały kanadyjskie służby, bo istnieje podejrzenie, że wśród pasażerów są członkowie uważanego przez Kanadę za organizację terrorystyczną ugrupowania Tygrysy-Wyzwoliciele Tamilskiego Ilamu (LTTE), od 2006 roku zakazanego na terenie Kanady.
"Sun Sea" parę miesięcy temu nie dostał pozwolenia na przybicie do brzegów Australii i popłynął do Kanady, której władze obawiają się, że w drodze do jej brzegów może być więcej jednostek z uchodźcami.
W Kanadzie mieszka około 300 tysięcy Tamilów. Jest to największa ich populacja poza Sri Lanką i Indiami.
Kanadyjskie media od wielu dni wskazują, że na statkach z Tamilami mogą się znajdować ofiary handlu ludźmi, a pieniądze inkasowane za podróż finansują działalność terrorystów z organizacji Tamilskich Tygrysów. Telewizja CBC pokazywała pasażera innego statku - "Ocean Lady" -który przypłynął do Kanady w październiku ubiegłego roku. Ten pasażer po prostu poinformował, że za przewóz zapłacił ponad 40 tysięcy dolarów. Na statku "Sun Sea" są podobno pasażerowie, którzy za transport zapłacili nawet ponad 50 tysięcy dolarów - sugerują kanadyjskie media.
Jak podkreślał dziennik "The Globe and Mail", rejs statku z Tamilami, który przypłynął do Kanady w październiku ubiegłego roku, był testem przeprowadzonym przez LTTE. Istnieją podejrzenia, że wśród 76 pasażerów "Ocean Lady" byli przestępcy, jednak wobec wszystkich stosowane są procedury dla uchodźców.
Kanadyjski rząd chce odstraszyć zainteresowanych wymuszaniem takiego sposobu imigracji. Minister bezpieczeństwa publicznego Vic Toews mówił w czwartek, że Kanada podejmie wszelkie działania, by powstrzymać handel ludźmi i przemyt ludzi - przypomniała telewizja CBC.
Statek z domniemanymi uchodźcami stanowi dla Kanady duży problem. Tutejsze procedury imigracyjne, w tym dla szukających azylu, są - mimo zmian z czerwca tego roku - dość liberalne. To oznacza, że wiele osób może przebywać długo w Kanadzie na koszt podatnika, zanim otrzymają ostateczną decyzję w sprawie pobytu. Obecnie średni czas oczekiwania na rozpatrzenie wniosku o azyl to 16,5 miesiąca. Nowe przepisy, po ich pełnym wdrożeniu, mają skrócić czas rozpatrywania wniosków do 60-90 dni.
Opinie na temat statków z nielegalnymi imigrantami, których przybycie wymusza wszczęcie procedur imigracyjnych, nie są do końca jednoznaczne. Kanadyjczycy pamiętają, że na przykład w 1939 roku do kraju nie wpuszczono 900 Żydów uciekających z hitlerowskich Niemiec.
Jak podawała telewizja CBC, Kanada jest trzecim pod względem popularności państwem dla szukających azylu. Według danych ONZ, w ubiegłym roku wnioski takie składane w Kanadzie pochodziły najczęściej od przybyszów z Meksyku, Węgier, Kolumbii, Czech (masowe wnioski Romów) i Chin.
Anna Lach (PAP)
lach/ az/ mc/
