Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Władze USA wspierają na wiele sposobów rodzimy przemysł jądrowy

0
Podziel się:

Poparcie polityczne, tworzenie globalnego rynku usług związanych z
energią jądrową, kredyty i gwarancje eksportowe, szeroko zakrojone badania nad technologiami
przyszłości - to metody amerykańskiego rządu na wspieranie rodzimego przemysłu jądrowego.

Poparcie polityczne, tworzenie globalnego rynku usług związanych z energią jądrową, kredyty i gwarancje eksportowe, szeroko zakrojone badania nad technologiami przyszłości - to metody amerykańskiego rządu na wspieranie rodzimego przemysłu jądrowego.

Administracja postrzega energetykę jądrową nie tylko jako ważne źródło energii, ale również jako kluczowy element planu prezydenta Baracka Obamy - obniżenia emisji CO2 i przeciwdziałania zmianom klimatu - mówił na spotkaniu z zagranicznymi dziennikarzami Edward McGinnis z Biura Energii Jądrowej Departamentu Energii (DoE).

"Zamiarem rządu jest wspieranie utrzymania elastycznej floty reaktorów jądrowych (w USA pracuje ich ponad 100 - PAP) . Koncentrujemy się jednak także na nowych technologiach, jak choćby małe reaktory modułowe" - tłumaczył McGinnis.

Jak podkreślał, rząd USA wspiera dążenia krajów, które chcą rozwijać w sposób bezpieczny produkcję energii z atomu, a eksperci DoE pracują nad koncepcja integracji światowego rynku usług związanych z energetyką jądrową, np. wszystkich kwestii dotyczących paliwa.

"Uważamy np., że dla krajów, które mają tylko po kilka reaktorów rozwiązaniem mocno uzasadnionym ekonomicznie będzie korzystanie z takiego rynku. Ta koncepcja daje też dobre perspektywy biznesowe" - podkreślił McGinnis.

Wspieraniem zagranicznych przedsięwzięć, które przynoszą korzyści amerykańskim formom zajmuje się Export Import Bank of the United States (EXIM). Jak tłumaczył jego wiceprezes John Schuster, tego typu agencje kredytów eksportowych ma bardzo wiele państw i wszystkie działają na tej samej zasadzie - wspierają przedsięwzięcia, które zwiększają eksport i jednocześnie tworzą w danym kraju miejsca pracy.

"EXIM nie wspiera samego eksportu, ale stwarza mu pole do rozwoju. Sektor jądrowy jest naturalnym polem działania EXIM, ponieważ spełnia dwa główne kryteria zaangażowania - konkurencji ze strony agencji innych krajów oraz niedostępność długoterminowego finansowania ze źródeł prywatnych" - mówił Schuster.

Zaznaczył, że EXIM działa w ramach porozumień w OECD, co narzuca pewne ograniczenia np. oprocentowania bezpośrednich pożyczek, które jest ustalone na 1,3 proc. ponad oprocentowanie 10-letnich papierów skarbowych danego państwa. W przypadku pomocy z EXIM obecnie to ok. 3,6 proc. co zdaniem Schustera jest bardzo korzystne.

Wiceprezes EXIM wskazał też, że agencje z innych krajów OECD aktywnych w sektorze jądrowym - Francji czy Korei Południowej - działają na podobnych przejrzystych zasadach, natomiast bardzo aktywna Rosja, nie należy do organizacji i do końca nie wiadomo, jakie warunki proponuje jej agencja kredytów eksportowych.

"Gdybyśmy je znali, z pewnością zaproponowalibyśmy co najmniej porównywalne" - podkreślił.

"Uważamy jednak, że technologie jądrowe powinny być wybierane dlatego, że są najbezpieczniejsze i najbardziej opłacalne, a nie ze względu na warunki finansowania. A jesteśmy przekonani, że amerykańska technologia jest tu najlepsza" - zaznaczył Schuster.

Jedną z ostatnich transakcji EXIM była 18-letnia bezpośrednia pożyczka w wysokości 2 mld dol. dla projektu pierwszej elektrowni jądrowej w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Amerykańskie firmy jak Westinghouse, CH2M czy Bechtel są tam zaangażowane tylko pośrednio (elektrownię za 30 mld dol. buduje KHNP z Korei Płd.), ale EXIM uznał, że to wsparcie przyniesie korzyści krajowej gospodarce. Schuster dodał, że EXIM widzi również możliwość zaangażowania się w polski projekt jądrowy.

W samych USA ponad 20 nowych elektrowni jądrowych ma powstać w południowo-wschodniej części kraju, gdzie przewidywany jest stały wzrost popytu i nie ma innych, czystych i tanich źródeł energii. Nad kadrami i przyszłymi technologiami pracują liczne uczelnie z tego regionu, np. publiczny uniwersytet Virginia Tech.

Żadna nowa technologia nie zadziała bez wykwalifikowanych ludzi, dlatego ich kształcenie jest absolutnym priorytetem - uważa szef działu inżynierii jądrowej Virginia Tech prof. Ali Haghihgat. Uczelnia przeznacza na badania 450 mln dol. rocznie i choć tylko część trafia na studia nad energią jądrową, jednak we współpracy z różnymi firmami, uniwersytet np. buduje reaktor badawczy. Głównym zadaniem tego programu będzie umożliwienie w praktyce nauki projektowania nowych rozwiązań - podkreślił Haghihgat .

Z Waszyngtonu Wojciech Krzyczkowski(PAP)

wkr/ drag/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)