44 mafiosów aresztowała we wtorek włoska policja w dwóch wielkich operacjach przeciwko sycylijskiej cosa nostrze i klanowi neapolitańskiej kamorry.
W rejonie Palermo na Sycylii w czasie akcji pod kryptonimem "The end" zatrzymano 23 bossów i gangsterów z klanu Partinico, działającego między tym miastem a Trapani, matecznikiem poszukiwanego bossa bossów cosa nostry Matteo Messiny Denaro.
Wszyscy podejrzani są o udział w krwawej wojnie mafijnej w ostatnich latach, a także wymuszenia. Prokurator z Palermo Antonio Ingroia, podsumowując śledztwo w sprawie klanu Partinico i poranną operację z udziałem 200 policjantów, podkreślił, że dowodzą one, że cosa nostra jest wciąż silna.
"Mamy przed sobą wroga wciąż zdolnego do odrodzenia swych kadr i narzucenia nowego kierownictwo o ogromnej żywotności i sprawującego pełną kontrolę nad terytorium. Myli się ten, kto myśli, że cosa nostra jest w stanie agonii" - powiedział prokurator.
Inny przedstawiciel prokuratury Francesco Messineo zwrócił zaś uwagę na wynikające z dochodzenia "godne potępienia zachowanie" ofiar wymuszeń, które - jak stwierdził - nie tylko nie współpracowały z wymiarem sprawiedliwości, ale "spontanicznie ulegały zbierającym haracze".
W drugiej operacji w okolicach Neapolu aresztowanych zostało 21 mafiosów z klanu kamorry Misso, uczestniczącego w latach 1999-2006 w krwawej wojnie mafijnej. Zdaniem śledczych gang ten ostatnio znacznie osłabł, a zatrzymania przypieczętują koniec jego aktywności. (PAP)
sw/ ap/
