Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Włochy: Berlusconi: moje procesy to plutony egzekucyjne

0
Podziel się:

"Plutonami egzekucyjnymi" nazwał w środę premier Włoch Silvio Berlusconi
wytoczone mu procesy. Opinię tę wyraził w dniu, gdy Senat przyjął kolejną budzącą kontrowersje
ustawę, którą centrolewicowa opozycja uważa za szytą "na miarę" szefa rządu, by uchronić go przed
procesami sądowymi.

*"Plutonami egzekucyjnymi" nazwał w środę premier Włoch Silvio Berlusconi wytoczone mu procesy. Opinię tę wyraził w dniu, gdy Senat przyjął kolejną budzącą kontrowersje ustawę, którą centrolewicowa opozycja uważa za szytą "na miarę" szefa rządu, by uchronić go przed procesami sądowymi. *

Ustawa o tzw. krótkim procesie, przyjęta wyłącznie głosami koalicji, trafi teraz do Izby Deputowanych. Przewiduje między innymi skrócenie do 6 i pół roku czasu, w jakim zapaść musi prawomocny wyrok w przypadku przestępstw, za które kara wynosi do 10 lat więzienia. I tak na przykład w pierwszej instancji musi on zapaść w ciągu 3 lat, w drugiej - 2 lat, a w Sądzie Najwyższym - 1,5 roku.

W przypadku cięższych przestępstw czas ten jest dłuższy, nawet do 10 lat.

Poprzedzająca głosowanie w Senacie debata była bardzo burzliwa, a jej kulminacja nastąpiła wtedy, gdy jeden z senatorów koalicji rządowej zaczął rzucać gazetami w stronę ław zajmowanych przez opozycyjną partię Włochy Wartości, której parlamentarzyści trzymali kartki z napisami: "Berlusconi, stań przed sądem" i "Krótki proces, śmierć wymiaru sprawiedliwości". Cierpliwość stracił nawet znany z opanowania przewodniczący Senatu Renato Schifani, który krzyczał "basta!", by uspokoić senatorów.

Według przeciwników premiera ustawa ma służyć wyłącznie temu, aby nie zapadły wyroki skazujące w jego dwóch wznowionych ostatnio procesach - w sprawie korupcji i oszustw przy zakupie praw do emisji filmów w jego telewizji. Gdy Trybunał Konstytucyjny w październiku zeszłego roku odrzucił ustawę o przyznaniu immunitetu czterem najważniejszym osobom w państwie, koalicja rządowa natychmiast zaproponowała projekt ustawy o "krótkim procesie".

Rządząca centroprawica argumentuje, że ustawa ta zostanie zastosowana wobec zaledwie 1 proc. procesów. Sędziowie i politycy opozycji twierdzą natomiast, że odsetek ten jest znacznie wyższy.

Senator centrolewicowej Partii Demokratycznej Anna Finocchiaro oświadczyła, że ustawa ta "przekreśli tysiące procesów i odmówi sprawiedliwości tysiącom Włochów".

Odnosząc się do powolności włoskiego sądownictwa, wynikającej z ogromu spraw i przeciążenia systemu, Finocchiaro stwierdziła: "To tak, jakby wyznaczyć pociągowi godzinę na dojazd, wiedząc, że stara lokomotywa nie dotrze na miejsce w ciągu mniej niż trzech godzin".

Premier Berlusconi komentując polityczną dyskusję na temat ustawy powiedział, że jego zdaniem nie jest ona niezgodna z konstytucją. Krytykę opozycji pod jej adresem uznał za przejaw braku uczciwości.

"Ataki te są nieuczciwe, ponieważ tu chodzi o agresję sądową wobec Berlusconiego, a to jest sprawa pewna" - ocenił szef rządu. Przypomniał, że Unia Europejska opowiada się za wyznaczeniem terminów, w jakich mają się odbyć procesy. "Konstytucja zaś mówi nam, że procesy muszą mieć rozsądną długość" - dodał.

Nawiązując zaś do swych dwóch procesów w Mediolanie, premier wyznał: "Moi adwokaci nalegają na to, abym się na nich nie stawił, bo jeśli tam pójdę, stanę nie przed sądem, ale przed plutonami egzekucyjnymi".

Sylwia Wysocka (PAP)

sw/ mc/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)