Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Włochy: Berlusconi nie wyklucza wcześniejszych wyborów

0
Podziel się:

Premier Włoch Silvio Berlusconi oświadczył w czwartek w Rzymie, że jeśli w
styczniu centroprawica nie będzie miała "wystarczającej większości", to konieczne mogą być wybory.
Ujawnił też, że jako prywatny obywatel finansował palestyńskiego lidera Jasera Arafata.

Premier Włoch Silvio Berlusconi oświadczył w czwartek w Rzymie, że jeśli w styczniu centroprawica nie będzie miała "wystarczającej większości", to konieczne mogą być wybory. Ujawnił też, że jako prywatny obywatel finansował palestyńskiego lidera Jasera Arafata.

"Najlepszą rzeczą dla naszego kraju byłaby kontynuacja obecnej kadencji parlamentu. Ja pierwszy tak myślę, ale jeśli pod koniec stycznia, wbrew naszym przewidywaniom, nie będziemy mieli wystarczającej większości, by rządzić, a nie tylko utrzymywać się na powierzchni, i to mimo, że w Europie są rządy mniejszościowe, należy uznać za lepsze rozwiązanie nową większość" - powiedział Berlusconi na konferencji prasowej podsumowującej kończący się rok.

Następnie premier, który 14 grudnia otrzymał wotum zaufania w parlamencie, dodał: "Sondaże wskazują, że zdobędziemy nową większość tak w Izbie Deputowanych, jak w Senacie".

"Kiedy pojechałem na szczyt UE 16 grudnia, na zgromadzeniu Europejskiej Partii Ludowej powitała mnie owacja na stojąco. Wszyscy europejscy koledzy, bez żadnego wyjątku, wyrazili radość, że Włochy, trzeci kraj w Europie, nie pogrążył się w niemocy rządzenia, co byłoby problemem dla całej Europy" - mówił Berlusconi.

Wyraził przekonanie, że przed następnymi wyborami, które zgodnie z kalendarzem mają odbyć się w 2013 roku, pojawią się jego potencjalni następcy na stanowisku premiera i szefa partii Lud Wolności.

Premier zapewnił: "Wyprowadzamy Włochy z kryzysu znacznie lepiej niż dzieje się to w innych krajach europejskich".

Mówiąc o polityce zagranicznej Berlusconi, który wkroczył na scenę polityczną w 1994 roku, oznajmił, że "od 30 lat zajmuje się Bliskim Wschodem".

"Jestem uważany za przyjaciela zarówno jednej, jak i drugiej strony" - dodał, odnosząc się do stron konfliktu, Izraela i Palestyńczyków. "Jako prywatny obywatel finansowałem lidera palestyńskiego Arafata, którego byłem przyjacielem ufając w jego prawdziwą wolę zawarcia pokoju z Izraelem" - powiedział Berlusconi.

Odnosząc się do słów krytyki, dotyczących skandali w życiu prywatnym, które ostatnio ostro podsumowała również jego córka Barbara, szef włoskiego rządu odparł, że nie ma żadnych "słabości". "Dzieci ulegają wpływowi matek, we wszystkich rodzinach są takie sytuacje" - wyjaśnił Berlusconi, negocjujący obecnie warunki separacji i rozwodu ze swą żonę Veroniką Lario.

Z Rzymu Sylwia Wysocka (PAP)

sw/ ap/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)