Premier Silvio Berlusconi oświadczył we wtorek, po telefonicznej rozmowie z prezydentem Barackiem Obamą, że Włochy są gotowe przyjąć amerykańską pomoc przy odbudowie zabytków i kościołów w Abruzji, zniszczonych w wyniku trzęsienia ziemi.
Wcześniej na konferencji prasowej na przedmieściach miasta L'Aquila Berlusconi podziękował za gotowość pomocy wyrażoną przez inne kraje, lecz wyjaśnił, że Włochy dadzą sobie radę same w niesieniu pomocy ludności.
Relacjonując swą rozmowę z prezydentem Obamą włoski premier oświadczył: "Powiedziałem mu, że jeśli (Stany Zjednoczone) chciałyby dać namacalny znak swej bliskości z Włochami, my od jutra zaczniemy robić inwentaryzację dóbr kultury i kościołów do rekonstrukcji".
"Jeśli zatem USA zechcą wziąć na siebie odpowiedzialność za ich rekonstrukcję, będziemy bardzo zadowoleni z takiego wsparcia" - dodał premier.
Na pytanie dziennikarzy, jak Obama zareagował na tę ofertę, Berlusconi podkreślił, że prezydent uznał to za "znakomity pomysł".
"Porozmawiamy o tym, kiedy pojadę do Waszyngtonu" - oznajmił Berlusconi.
W średniowiecznym mieście L'Aquila zniszczonych zostało w rezultacie trzęsienia ziemi wiele zabytków, między innymi kościoły romańskie i renesansowe oraz zamek z XVI wieku.
Sylwia Wysocka (PAP)
gsi/ sw/