Przebywający w Rzymie przewodniczący Parlamentu Europejskiego Jerzy Buzek powiedział w wywiadzie dla włoskiej agencji Ansa w sobotę, że Europarlament powinien być instytucją bliższą obywatelom. Szef PE uczestniczy w spotkaniu przewodniczących niższych izb parlamentu krajów G8 oraz kilku innych zaproszonych państw.
"Jednym z naszych celów jest to, by być bliżej naszych obywateli" - podkreślił. Zwrócił uwagę na to, że mimo niewielkiej frekwencji w czerwcowych wyborach do PE w Europie Środkowej "poparcie dla procesu integracji jest nadal wysokie". Teraz - dodał Jerzy Buzek - konieczne jest zacieśnienie kontaktów z parlamentami krajowymi, reprezentującymi obywateli.
Przyszłość Unii Europejskiej zależy od wyniku referendum w Irlandii nad Traktatem Lizbońskim 2 października - przypomniał.
"Traktat uczyni UE skuteczniejszą, przede wszystkim w sprawach dotyczących obywateli europejskich" - oświadczył szef PE. Następnie zauważył: "Przegrana znaczyć będzie utratę części tej skuteczności".
Jerzy Buzek podkreślił, że przyjęcie Traktatu w Irlandii sprawiłoby, że trzy kraje - Niemcy, Polska i Czechy - przyspieszyłyby procedurę ratyfikacji, chociaż - dodał - w przypadku Republiki Czeskiej "istnieje trochę więcej pytań".
Pytany przez Ansę o możliwość reelekcji przewodniczącego Komisji Europejskiej Jose Manuela Barroso, były polski premier powiedział, że jest za tym i jest optymistą.
"Szanuję tych, którzy myślą, że Barroso nie otacza Parlamentu należnym uznaniem", ale "nie podzielam tej opinii" - zaznaczył Buzek.
Obradujący w Rzymie przewodniczący niższych izb parlamentów G8 zostali w sobotę przyjęci przez prezydenta Włoch Giorgio Napolitano. Złożyli także wizytę na Kapitolu, w siedzibie władz Wiecznego Miasta.
Na sobotni wieczór zapowiedziano spotkanie Jerzego Buzka z szefem rosyjskiej Dumy Państwowej Borysem Gryzłowem.
Sylwia Wysocka (PAP)
sw/ mc/ dym/