Były włoski zakładnik z Iraku Salvatore Stefio kandyduje do Izby Deputowanych z listy skrajnej prawicy - poinformowały w poniedziałek włoskie media podkreślając, że to pierwszy taki przypadek w tym kraju.
Stefio, który cztery lata temu pojechał do Iraku pracować jako ochroniarz, został uprowadzony z trzema innymi osobami.
W niewoli w rękach porywaczy spędził prawie dwa miesiące. Jeden z ochroniarzy - Fabrizio Quattrocchi został rozstrzelany kilka dni po uprowadzeniu w kwietniu 2004 roku.
Stefio wraz z dwoma pozostałymi towarzyszami więziony był razem z polskim przedsiębiorcą Jerzym Kosem. Wszyscy zostali uwolnieni podczas operacji, w której udział wzięli amerykańscy i polscy komandosi.
W wyborach parlamentarnych 13 kwietnia, dokładnie w czwartą rocznicą porwania, nazwisko 38-letniego byłego zakładnika znajdzie się na listach radykalnej w swych poglądach, uważanej za faszyzującą partii Prawica w okręgu na Sycylii.
Kandydat, pracujący obecnie we włoskim Czerwonym Krzyżu, zadeklarował, że jako parlamentarzysta chce "bronić tożsamości i cywilizacji chrześcijańskiej przed wszelkimi groźbami ze strony islamskiego fundamentalizmu".
Sylwia Wysocka (PAP)
sw/ ksaj/ ap/