George Clooney skupił największe zainteresowanie mediów w drugim dniu szczytu światowych przywódców w L'Aquili we Włoszech.
Amerykański aktor przyjechał do Abruzji, dotkniętej kwietniowym trzęsieniem ziemi, by wziąć udział w ceremonii otwarcia ufundowanej dla mieszkańców sali kinowej w miasteczku namiotowym San Demetrio.
Clooney w otoczeniu tłumu fotoreporterów zwiedzał zburzone centrum L'Aquili i rozmawiał z mieszkańcami, którzy entuazjastycznie reagowali na jego widok.
Aktor zapowiedział, że nakręci film w tym mieście, gdyż jego zdaniem jest to najlepszy sposób udzielenia mu pomocy i ożywienia miejscowej gospodarki.
Oglądając zniszczenia, gwiazdor wyznał: "Widziałem różne skutki trzęsienia ziemi, ale takie zniszczenie widzę po raz pierwszy".
W czasie wizyty w L'Aquili Clooney zaapelował także do obradujących tam przywódców G8, by uczynili więcej dla Afryki.
Sylwia Wysocka (PAP)
sw/ mc/
