Co piątego mieszkańca południa Włoch nie stać na płatną wizytę u lekarza specjalisty, a zimą - na ogrzewanie domu. Takie dane przedstawiło we wtorek stowarzyszenie ds. rozwoju południa kraju (Svimez).
Według dorocznego raportu stowarzyszenia 30 proc. rodzin w tej uboższej części Włoch nie może sobie pozwolić na zakup nowych ubrań. Prawie 17 proc. z opóźnieniem płaci rachunki za gaz i prąd.
W 8 proc. gospodarstw domowych na południu Italii, zwanym Mezzogiorno, nie kupiono wystarczającej ilości jedzenia. 14 proc. rodzin żyje tam za mniej niż 1000 euro miesięcznie, co wziąwszy pod uwagę ceny żywności i innych artykułów stanowi niską kwotę.
Co trzeciemu mieszkańcowi Kampanii, Sycylii i Kalabrii grozi ubóstwo - podkreślono w raporcie. Zwrócono w nim też uwagę na utrzymujące się zjawisko ucieczki z południa w poszukiwaniu lepszego życia.
Dane te natychmiast skomentował prezydent Włoch Giorgio Napolitano, apelując o "głębokie zmiany w polityce na rzecz południa". Centrolewicowa opozycja obarczyła rząd Silvio Berlusconiego odpowiedzialnością za ten stan rzeczy.
Sylwia Wysocka(PAP)
sw/ awl/ kar/