Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Włochy: Demonstracja zakłóciła ślub ministra

0
Podziel się:

Protest policjantów i bezrobotnych zakłócił w niedzielę ślub ministra
administracji publicznej Włoch Renato Brunetty, krytykowanego głównie przez ludzi pracy za jego
wypowiedzi. Gości na ślubie było tylu, ilu funkcjonariuszy pilnujących porządku- dwustu.

Protest policjantów i bezrobotnych zakłócił w niedzielę ślub ministra administracji publicznej Włoch Renato Brunetty, krytykowanego głównie przez ludzi pracy za jego wypowiedzi. Gości na ślubie było tylu, ilu funkcjonariuszy pilnujących porządku- dwustu.

Miejsce ceremonii, średniowieczna posiadłość Villa Rufolo w malowniczym miasteczku Ravello na Wybrzeżu Amalfitańskim na południu Włoch z powodu ślubu ministra Brunetty z Tommasą Giovannoni, znaną jako Titty zamieniło się w otoczoną twierdzę.

Nad spokojnym przebiegiem uroczystości czuwała nawet policja konna.

Nadzwyczajne środki bezpieczeństwa wprowadzono, ponieważ od kilku dni trwała mobilizacja przeciwników szefa resortu, znanego z ostrego języka i niemiłych wypowiedzi na temat osób, protestujących z powodu braku stałego zatrudnienia oraz krytykującego pracowników administracji za lenistwo i uchylanie się od pracy. Zapowiedzieli oni przyjazd do Ravello, by zakłócić ślub.

W pobliżu miejsca zaślubin na głównym placu miasteczka protestowało przeciwko cięciom w nakładach na policję piętnastu funkcjonariuszy z branżowego związku zawodowego z regionu Kampania. Trzymając w rękach transparenty z hasłami przeciwko "finansowemu dobijaniu policji" manifestanci powiedzieli: "Składamy życzenia ministrowi, przede wszystkim życzymy mu tego, by okazał więcej wrażliwości siłom porządkowym".

Do ich małej demonstracji dołączyli między innymi pracownicy firmy z grupy Fiat-Iveco, wysłani na przymusowy urlop i zagrożeni bezrobociem. Wśród manifestujących byli także reprezentanci radykalnych środowisk, którzy wznosili obraźliwe okrzyki pod adresem ministra. Inni wypominali Brunetcie jego wypowiedź o tym, że protestujące osoby bez etatów to "najgorszy obraz Włoch". Powiewały czerwone flagi autonomicznego związku zawodowego Cobas.

Gość państwa młodych, deputowany rządzącej partii Lud Wolności i zarazem szef władz prowincji Salerno Edmondo Cirielli wyraził oburzenie z powodu zakłócenia prywatnej ceremonii. Jego zdaniem głośna demonstracja przeciwko ministrowi w takim dniu to przejaw "barbarzyństwa".

Z Rzymu Sylwia Wysocka(PAP)

sw/ fit/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)