Około 700 osób z wielu krajów UE uczestniczy w piątek w Rzymie w I międzynarodowym zjeździe partii Libertas, która w jego trakcie ma zainaugurować kampanię wyborczą do Parlamentu Europejskiego.
Z Polski przyjechało ponad 100 osób. Gościem specjalnym zjazdu będzie Lech Wałęsa.
W przemówieniach podczas kongresu w rzymskim Audytorium Parco della Musica zwracano uwagę na szkody wyrządzone demokracji przez "polityków i unijnych biurokratów". Delegaci mówili o "dewaluacji zaufania do polityków w Europie". "Libertas - zauważył mówca z Łotwy - chce tę sytuację zmienić", gdyż jego zdaniem "dewaluacja demokracji jest niebezpieczna".
Uczestniczący w zjeździe delegaci z Polski pochodzą z Mazowsza, Śląska, Małopolski i Pomorza. Z wielką satysfakcją mówili PAP o tym, że specjalnym gościem zjazdu będzie Lech Wałęsa. "Świetny ruch" - powiedział PAP jeden z sympatyków Libertas z LPR. Polacy mówili również, że do ostatniej chwili nie wiedzieli, że Wałęsa będzie gościem zjazdu i dowiedzieli się o tym z polskich mediów, już będąc w Rzymie.
W programie kongresu nie wymieniono nazwiska Wałęsy. Widnieje jedynie informacja, że przemawiać będzie "suprise guest".
Sylwia Wysocka (PAP)
sw/ mw/ mag/