Szef włoskiego Instytutu Statystycznego Istat Enrico Giovannini zagroził, że od stycznia przyszłego roku jego instytucja nie będzie z powodu braku funduszy publikować danych. Jego zdaniem nowe cięcia, ogłoszone przez rząd Mario Montiego, "dławią" Instytut.
"Od pierwszego stycznia nie będziemy prowadzić badań statystycznych. Będziemy dalej wypłacać pensje i opłacać wynajem budynków, ale nie będziemy w stanie pełnić naszej funkcji; zapewniać danych wysokiej jakości, wiarygodnych, na czas" - powiedział prezes Giovannini w wywiadzie dla czwartkowego wydania dziennika "La Repubblica".
Wyjaśnił, że jest bardzo zaniepokojony zapowiedzianymi cięciami w nakładach na Istat. W przyszłym roku spadną one ze 176 do 150-160 milionów euro. To połowa budżetu takiego instytutu we Francji - zauważył prezes urzędu, który każdego roku ogłasza 300 komunikatów statystycznych.
"Oczekiwałbym większego uznania niezbędnej roli statystyki" - dodał Giovannini. Ostrzegł, że od przyszłego roku Istat nie będzie publikował danych m.in. na temat inflacji, warunków życia rodzin, sytuacji na rynku pracy. Zwrócił jednocześnie uwagę na coraz większe zainteresowanie publikowanymi danymi.
"Włosi chcą wiedzieć, jak zmienia się ich życie" - oświadczył Giovannini i zaapelował: "Dosyć cięć".
Przyjęty przez rząd włoski na początku lipca program cięć wydatków przewiduje oszczędności w wysokości 26 mld euro w ciągu najbliższych trzech lat. Dotyczą one niemal wszystkich dziedzin. Plan oszczędności wywołał liczne protesty wielu środowisk. Obserwatorzy nie wykluczają, że w ciągu dalszych prac zostanie on zmieniony, choć - jak podkreśla się - premier Monti nie jest skłonny iść na większe ustępstwa ze względu na trudną sytuację w zadłużonych finansach publicznych. (PAP)
sw/ ap/
