Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Włochy: Konstytucjonalista: Traktat Lizboński niekonstytucyjny

0
Podziel się:

Traktat Lizboński jest niekonstytucyjny - taką
opinię wyraził nestor włoskich konstytucjonalistów profesor
Giuseppe Guarino w wywiadzie na łamach niedzielnego wydania
dziennika "Il Sole 24 Ore".

Traktat Lizboński jest niekonstytucyjny - taką opinię wyraził nestor włoskich konstytucjonalistów profesor Giuseppe Guarino w wywiadzie na łamach niedzielnego wydania dziennika "Il Sole 24 Ore".

Rozmowa ta została zamieszczona dwa dni po tym, gdy koalicyjna prawicowa Liga Północna zapowiedziała, że będzie domagać się przeprowadzenia referendum w sprawie ratyfikacji Traktatu. Taką ewentualność wykluczają pozostali politycy rządu Silvio Berlusconiego.

85-letni Guarino, były wielokrotny chadecki minister, autor opublikowanej właśnie książki "Ratyfikować Lizbonę?" powiedział, że po wejściu Traktatu w życie "prawdziwym organem zarządzania nie będzie Parlament Europejski, lecz Komisja, do której należy władza wykonawcza".

"Instytucja dominująca w Unii nie jest demokratyczna" - ocenił prof. Guarino, mówiąc o Komisji Europejskiej.

Zauważył, że "desygnowanie komisarzy, dokonane zaraz po wyborach do Parlamentu Europejskiego, należy do rządów wyłonionych w wyborach, które odbyły się w jego poprzedniej kadencji".

Przenosząc to na włoskie realia, profesor powiedział: to tak, jakby we Włoszech zamiast Ludu Wolności i Ligi Północnej, które wygrały ostatnie wybory, rząd stworzyły władze regionów, reprezentujące w większości partie pokonane w głosowaniu 13 i 14 kwietnia.

A tymczasem, jego zdaniem, "będzie jeszcze gorzej": "Od 1 listopada 2014 roku Komisja składać się będzie z liczby członków odpowiadającej dwóm trzecim liczby państw (czyli 18 z 27), zgodnie z kryterium rotacji".

"Jest więc możliwe, że przez jedną kadencję lub więcej żaden Włoch nie zasiądzie w Komisji" - podkreślił.

"Istnieje zatem - dodał - problem suwerenności narodowej". Według niego "niedopuszczalne jest, aby decyzje normatywne i wykonawcze w ważnych dziedzinach powierzano osobom spoza włoskiego elektoratu".

"Wstrząsająca jest myśl, że wśród dziewięciu wykluczonych może znaleźć się jeden z czterech najbardziej zaludnionych krajów: Niemcy, Francja, Zjednoczone Królestwo i Włochy" - zauważył włoski konstytucjonalista.

W jego opinii problemem nie jest ratyfikacja, bądź nie, Traktatu Lizbońskiego, lecz - jak to ujął - "ukazanie problemu we właściwym świetle: odłożenie na bok sztucznych organów i powrót do zasady demokracji".

Sylwia Wysocka (PAP)

sw/ mc/ mow/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)