Włochy opowiadają się za naciskami na władze Białorusi przy jednoczesnym utrzymywaniu dialogu z nimi - takie stanowisko przedstawił we wtorek rzecznik MSZ w Rzymie. Zaapelował o uwolnienie aresztowanych po wyborach prezydenckich 19 grudnia na Białorusi.
W rozmowie z agencją Ansa rzecznik włoskiego MSZ Maurizio Massari odniósł się do zapowiedzi omówienia sytuacji po białoruskich wyborach prezydenckich na spotkaniu szefów dyplomacji państw UE 31 stycznia. Powiedział, że obecnie poszukuje się wspólnej linii 27 krajów. Na razie brak jednomyślności - podkreślił.
"Włochy, razem z innymi państwami europejskimi, popierają podejście połączone, które przewiduje także energiczne formy nacisku, ale bez zrywania kontaktów i dialogu z władzami białoruskimi" - oświadczył rzecznik.
W imieniu włoskiego MSZ wyraził przekonanie o potrzebie "krytycznego dialogu", by - jak stwierdził - "przekonać Białoruś do zdecydowanego wejścia na drogę ku europejskim standardom demokratycznym".
"Taki powinien być nasz cel" - oznajmił Massari. Zaznaczył, że strona włoska z niepokojem przyjęła wstępne informacje od obserwatorów OBWE, zwłaszcza dotyczące liczenia głosów po wyborach.
"Oczekujemy jak najszybszego uwolnienia tych, którzy zostali aresztowani z powodów ideologicznych. Białoruś powinna poważnie potraktować zaniepokojenie UE i zrozumieć, że Unia jest przede wszystkim wspólnotą zasad i wartości, których poszanowania oczekujemy ze strony państw, z którymi chcemy zacieśnić dialog" - wskazał rzecznik Ministerstwa Spraw Zagranicznych Włoch.
Z Rzymu Sylwia Wysocka (PAP)
sw/ kar/
