Niejasny i wciąż niepełny jest bilans ofiar eksplozji pociągu z płynnym gazem, do której doszło w nocy z poniedziałku na wtorek w Viareggio w Toskanii na północy Włoch.
Podczas gdy media informowały wcześniej o 17 zabitych, według oficjalnych danych zginęło 13 osób. Media elektroniczne podają zaś, że ofiar śmiertelnych jest 14.
W nocy z poniedziałku na wtorek pociąg z 14 wagonami wykoleił się w pobliżu stacji w samym centrum miasta. Doszło do serii wybuchów w dwóch cysternach, w wyniku których ogień natychmiast rozprzestrzenił się na okoliczne domy. Pięć z nich zostało zniszczonych, jeden całkowicie się zawalił.
Ofiary śmiertelne to mieszkańcy tych budynków.
Burmistrz Viareggio Luca Lunardini ogłosił dobę po katastrofie, że spośród 13 znajdujących się w kostnicach ciał zidentyfikowano tylko 3.
Sylwia Wysocka (PAP)
sw/ gsi/