Benedykt XVI, który pierwszy raz jako papież odwiedził w niedzielę Toskanię, powiedział w miasteczku Sansepolcro, że niezbędny jest udział chrześcijan w polityce. Apelował o nową etykę publiczną.
"Dzisiaj szczególnie potrzeba tego, by służba Kościoła na świecie wyrażała się w uczestnictwie oświeconych wiernych świeckich, zdolnych do działania w miastach, z wolą służenia ponad interesami prywatnymi, ponad stronniczymi wizjami" - mówił Benedykt XVI do mieszkańców miejscowości, której nazwa znaczy Święty Grób. Została ona założona tysiąc lat temu przez świętych Arcana i Egidia, którzy powrócili z Ziemi Świętej.
"Dobro wspólne liczy się bardziej niż dobro jednostki, a zadaniem także chrześcijan jest to, by przyczynić się do narodzin nowej etyki publicznej" - oświadczył papież.
Dodał następnie: "W obliczu nieufności wobec życia politycznego i społecznego chrześcijanie, zwłaszcza młodzi, wezwani są do tego, by przeciwstawić się temu zaangażowaniem i umiłowaniem odpowiedzialności, kierując się ewangelicznym miłosierdziem, które wymaga tego, by nie zamykać się w sobie samych, lecz by zająć się innymi".
Benedykt XVI zaapelował do młodzieży: "Zachęcam was, byście myśleli z rozmachem, miejcie odwagę się ośmielić".
"Bądźcie gotowi nadać całemu społeczeństwu obywatelskiemu nowy smak, wraz z solą uczciwości i bezinteresownego altruizmu" - wzywał.
Z powodu złych warunków pogodowych papież musiał zrezygnować z planowanej wizyty w położonym w górach franciszkańskim sanktuarium La Verna, dokąd miał polecieć helikopterem.
Przed południem Benedykt XVI odprawił mszę w mieście Arezzo, w której uczestniczyło 40 tysięcy osób.
Sylwia Wysocka (PAP)
sw/ mc/