*Benedykt XVI, który od tygodnia ma prawą rękę w gipsie z powodu urazu nadgarstka, podczas piątkowych nieszporów w katedrze w mieście Aosta na północy Włoch improwizował całą homilię. *
Mimo że papież - jak wcześniej informował watykański rzecznik - używa dyktafonu podczas pracy nad tekstami swych wystąpień, tym razem postanowił nie przygotowywać wcześniej homilii na piśmie.
Do Aosty papież przyjechał z Les Combes w Alpach, gdzie przebywa na urlopie.
Benedykt XVI mówił, że społeczeństwo bez Boga jest społeczeństwem "bez kompasu", niezdolnym do odnalezienia właściwej drogi, by sprostać obecnemu kryzysowi ekonomicznemu, a także dramatom, cierpieniom i niesprawiedliwościom, które nękają świat.
"Od oceanu zła, nienawiści i niesprawiedliwości większy jest ocean miłości i dobra" - powiedział.
Żegnając się z mieszkańcami Aosty, papież życzył im "wakacji bez wypadków", czyniąc w ten sposób aluzję do swej kontuzji podczas urlopu w wakacyjnym domu u podnóża Mont Blanc. (PAP)
sw/ kar/