Nieznani sprawcy podpalili w nocy z wtorku na środę w Rzymie dyskotekę, uczęszczaną przez środowiska homoseksualne. To drugi w ostatnich dniach atak na gejów w Wiecznym Mieście.
Podpalony lokal o nazwie "Qube" w dzielnicy Tiburtino to jedno z najważniejszych miejsc spotkań homoseksualistów i lesbijek oraz transseksualistów we włoskiej stolicy. Nikomu nic się nie stało, ponieważ dyskoteka jest obecnie zamknięta z powodu remontu.
Pożar zniszczył wejście oraz kasę biletową. Na miejscu policja znalazła wrzucone do środka butelki z resztkami płynu łatwopalnego.
Stowarzyszenia włoskich gejów i lesbijek potępiły ten kolejny atak na nich. W sobotę w rzymskiej dzielnicy Eur, gdzie zorganizowano tak zwaną Gay Village - miejsce spotkań, imprez i lokali - 40-letni mężczyzna zranił nożem i butelką dwóch młodych homoseksualistów. Jeden z nich jest w stanie ciężkim. Napastnik, noszący przydomek "Svastichella" został aresztowany po kilku dniach poszukiwań.
"Nie damy się zastraszyć" - oświadczył w reakcji na te wydarzenia przedstawiciel stowarzyszenia kultury gejowskiej Andrea Berardicurti. Inni działacze mówią zaś o rosnącej we Włoszech nietolerancji i dyskryminacji.
"Panuje taki sam ciężki klimat, jak tuż przed nastaniem nazizmu" - twierdzi Vladimir Luxuria z partii komunistycznej. (PAP)
sw/ ap/