Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Włochy: Polityczna burza po słowach Berlusconiego do Obamy

0
Podziel się:

Zarejestrowane przez kamerę telewizyjną podczas szczytu G8 w Deauville słowa
premiera Silvio Berlusconiego do prezydenta Baracka Obamy o "dyktaturze sędziów z lewicy" we
Włoszech wywołały polityczna burzę w tym kraju.

*Zarejestrowane przez kamerę telewizyjną podczas szczytu G8 w Deauville słowa premiera Silvio Berlusconiego do prezydenta Baracka Obamy o "dyktaturze sędziów z lewicy" we Włoszech wywołały polityczna burzę w tym kraju. *

Media ujawniły nagranie z 2-minutowego spotkania Berlusconiego i Obamy. Widać na nim, że szef włoskiego rządu podszedł do prezydenta USA i powiedział do niego po włosku: "Mam nową większość. Zaprezentowaliśmy projekt reformy wymiaru sprawiedliwości, dla nas ma fundamentalne znaczenie, bo w tym momencie mamy prawie dyktaturę sędziów z lewicy".

Niektóre słowa odczytano z ruchu ust premiera.

Barack Obama wysłuchał tłumaczenia jego wypowiedzi, ale na nią nie zareagował.

Kiedy media rozpowszechniły tę wypowiedź premiera Włoch, jego rzecznik Paolo Bonaiuti wytłumaczył: "Berlusconi nie mówił Obamie tylko o sędziach, ale przedstawił mu obraz sytuacji we Włoszech opowiadając o reformie wymiaru sprawiedliwości, a także podatków i instytucji publicznych".

Te zapewnienia jednak nie wystarczyły, bo słowa Berlusconiego wywołały falę oburzenia w całej włoskiej opozycji.

"Nie wiem, czy Berlusconi poprosi Obamę o interwencję NATO przeciwko sędziom" - stwierdził sarkastycznie przywódca centrolewicowej opozycyjnej Partii Demokratycznej Pier Luigi Bersani. Zachowanie szefa rządu uznał za "upokarzające". "Tracimy znaczenie na arenie międzynarodowej" - dodał Bersani.

Inny czołowy polityk PD, Piero Fassino stwierdził: "Zakładam, że Obama ma wystarczające informacje na temat sytuacji we Włoszech , by nie wierzyć w takie karykaturalne przedstawienie".

Wypowiedź premiera bardzo krytycznie oceniło Krajowe Stowarzyszenie Sędziów. "To bardzo poważne, że wydarzyło się to za granicą i że fundamentalna instytucja państwa jest szkalowana także w oczach jednego z najpotężniejszych przywódców świata" - oświadczył prezes stowarzyszenia Luca Palamara.

"Międzynarodowa kompromitacja Włoch" - tak podsumował to zdarzenie lider centroprawicowego, opozycyjnego ugrupowania Przyszłość i Wolność, Italo Bocchino. (PAP)

sw/ sp/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)