We Włoszech szerzy się "kultura macho i homofobia" - oceniła przewodnicząca Izby Deputowanych Laura Boldrini podczas ceremonii z okazji obchodzonego w piątek Międzynarodowego Dnia Przeciwko Homofobii. Apelowała o prawne uznanie związków osób tej samej płci.
W przemówieniu szefowa niższej izby włoskiego parlamentu podkreśliła: "Kultura, która się szerzy, sprowadza kobiety do roli przedmiotów, a z homoseksualistów czyni karykatury, sprawiając, że stają się odizolowaną grupą, tolerowaną pod warunkiem, że nie domaga się praw dla siebie".
Boldrini, która została wybrana do parlamentu z listy postkomunistycznego ugrupowania Lewica i Ekologia (SEL), powiedziała, że kiedy kobiety i homoseksualiści domagają się prawa do szacunku, stają się obiektem "ataków na wszystkich poziomach, werbalnym i fizycznym".
W opinii przewodniczącej Izby Deputowanych homofobię należy przezwyciężyć, dając gejom większe gwarancje praw, wymierzając kary sprawcom ataków na nich oraz zwalczając "kulturowe uprzedzenia i stereotypy".
Uznanie praw kobiet i homoseksualistów nie oznacza odebrania ich innym - argumentowała Boldrini. "Czy jesteśmy równi, czy nie? Konstytucja mówi, że tak" - oświadczyła. Zaapelowała o prawne uznanie związków homoseksualnych we Włoszech.
Międzynarodowy Dzień Przeciwko Homofobii, obchodzony 17 maja, upamiętnia wykreślenie homoseksualizmu z listy chorób Światowej Organizacji Zdrowia w 1990 roku.
Z Rzymu Sylwia Wysocka (PAP)
sw/ awl/ mc/