Włoski minister spraw zagranicznych Franco Frattini oświadczył w czwartek w Bukareszcie, że "normalnym sposobem oceny idei kandydata" na unijne stanowisko jest "przesłuchanie w Parlamencie Europejskim".
W ten sposób minister odniósł się pośrednio do zgłoszonego przez Polskę postulatu otwartej procedury wyboru kandydatów na unijne stanowiska, między innymi tzw. prezydenta UE i szefa jej dyplomacji.
"Nie widzę potrzeby żadnej formy prewencyjnych kwalifikacji. Jako polityk i jako Włoch nie uważałbym ich za właściwe" - zaznaczył Frattini, cytowany przez agencję Ansa.
Wyraził jednocześnie opinię, że włoski kandydat, były premier Massimo D'Alema byłby dobrym szefem unijnej dyplomacji. "Jeśli ktoś ma tak jasne poglądy, jak D'Alema, nie będzie problemów" - dodał.
Jednocześnie włoski minister stwierdził, że nie wierzy, aby istniało "wrogie nastawienie" wobec D'Alemy, byłego szefa rządu, niegdyś komunisty, ze strony innych krajów.
Przypomniał, że jednomyślnego poparcia D'Alemie udzieliła partia socjalistyczna w Parlamencie Europejskim. "Nasz rząd go popiera. Teraz piłka jest po stronie szwedzkiej prezydencji" - dodał Frattini.
Sylwia Wysocka (PAP)
sw/ kar/ jbr/
