Szef włoskiego MSZ Franco Frattini wyraził opinię, że parlament powinien rozważyć możliwość użycia przez włoskie wojska w Afganistanie "całego potencjału ofensywnego".To reakcja na śmierć 4 włoskich żołnierzy, którzy zginęli w zamachu dokonanym przez talibów.
W wywiadzie, opublikowanym w niedzielę na łamach "Corriere della Sera", minister spraw zagranicznych Włoch zwrócił uwagę na "paradoks" - jak powiedział - im więcej sukcesów odnoszą siły międzynarodowe, tym bardziej talibowie zachowują się jak ranny "wąż grzechotnik". "Póki go nie zabijesz, chce cię ukąsić" - dodał Frattini.
"W zmienionej sytuacji, przypominając, że jesteśmy w Afganistanie, by bronić cywilów, słuszne jest, by parlament był w stanie zdecydować, potwierdzić i ewentualnie rozważyć, czy nie należy uciec się do całego potencjału ofensywnego, jakim dysponujemy" - oznajmił Frattini.
Oświadczył następnie, że w 2011 roku powinno rozpocząć się wycofywanie włoskich sił z Afganistanu.
Sylwia Wysocka (PAP)
sw/ jo/ malk/