We Włoszech w zeszłym roku, po raz pierwszy w okresie powojennym, liczba śmiertelnych ofiar wypadków w miejscu pracy spadła poniżej tysiąca - poinformował krajowy Instytut, zajmujący się takimi zdarzeniami. W 2010 r. w 775 tysiącach wypadków zginęło 980 osób.
Wypadki w miejscach pracy to prawdziwa włoska plaga, której wojnę wypowiedział rząd, wprowadzając ostre przepisy i wysokie kary finansowe dla pracodawców lekceważących przepisy BHP.
W efekcie podjętych kroków w ubiegłym roku zanotowano dalszy spadek takich incydentów o prawie 2 procent. W porównaniu z rokiem 2009 wypadków tych było o 7 procent mniej, co potwierdza pozytywną tendencję po latach ponurych statystyk, plasujących Włochy w tej kategorii w czołówce państw Unii Europejskiej.
Komentując ogłoszone dane minister pracy i polityki społecznej Maurizio Sacconi oświadczył, że konieczne jest stałe zaangażowanie na rzecz zerowej tolerancji w dziedzinie bezpieczeństwa pracy.
Do największej liczby wypadków doszło w 2010 roku w usługach i wszelkiego rodzaju służbach; było ich 447 tysięcy. Kolejne miejsca zajmują przemysł (278 tysięcy wypadków ), budownictwo (75 tysięcy) i rolnictwo - 50 tysięcy. (PAP)
sw/ jo/ gma/