30 lipca w ogrodach letniej rezydencji papieży w Castel Gandolfo odbędzie się przyjęcie z okazji 50. urodzin osobistego sekretarza Benedykta XVI - księdza Georga Gaensweina.
O niedzielnych urodzinach niemieckiego prałata pisze w tych dniach włoska prasa, której stał się bohaterem ze względu - jak się powszechnie podkreśla - na swą prezencję, wdzięk oraz zamiłowanie do sportu.
Włoska watykanistka Alessandra Borghese ujawniła na łamach miesięcznika "Style", wydawanego przez dziennik "Corriere della Sera", że na urodzinowym przyjęciu wśród krewnych i przyjaciół jubilata będzie także papież, który razem ze swym sekretarzem w piątek przyjedzie do swej rezydencji w Castel Gandolfo z wakacji w Alpach.
O księdzu Gaensweinie Borghese napisała: "Rocznik 1956, wysportowany wygląd, bezpośrednie spojrzenie, dodający otuchy uśmiech, dyskretny i milczący, lekki krok". Zwracając uwagę na to, że papieski sekretarz jest jedną z najbardziej wyróżniających się osób w całym Watykanie, dodała zarazem, że jest on też wybitnym intelektualistą i naukowcem, autorem 17 rozpraw na temat prawa kanonicznego oraz teologii.
"A jednak nie jest typowym profesorem, który uwielbia akademickie mury" - napisała włoska watykanistka. Z nieskrywanym podziwem odnotowała, że ksiądz Giorgio - bo tak po włosku nazywany jest w Pałacu Apostolskim - choć poświęcił się całkowicie pracy u boku Benedykta XVI, nie rozstał się ze sportem. "To znakomity narciarz, doskonały alpinista, dobry tenisista" - dodała włoska dziennikarka.
W maju tego roku popularny włoski tygodnik "Chi" opublikował serię zdjęć, jakie zrobiono z ukrycia księdzu Georgowi Gaensweinowi na korcie tenisowym w Rzymie. Po raz pierwszy pokazano go nie w sutannie zapinanej na 86 guzików, ale w szortach, koszulce i białych skarpetkach.
Sylwia Wysocka (PAP)
dmi/ kan/