Włoska Izba Deputowanych udzieliła w środę wotum zaufania rządowi Enrico Letty. Gabinet wnioskował o to głosowanie, by potwierdzić siłę koalicji po wycofaniu się z niej partii Forza Italia Silvio Berlusconiego.
Rozpad wielkiego ugrupowania byłego premiera, Ludu Wolności, na frakcję, która pozostała w rządzie, oraz reaktywowaną Forza Italia, nie zagroził koalicji centrolewicy i centroprawicy w niższej izbie włoskiego parlamentu. Rząd Letty poparło 379 deputowanych, przeciw było 212 parlamentarzystów, m.in. z partii Berlusconiego.
"Proszę o udzielenie wotum zaufania na nowy początek" - mówił w Izbie szef powołanego w kwietniu gabinetu. Odnosząc się do koalicyjnych sporów i podjętej wcześniej przez Berlusconiego próby wyprowadzenia z rządu całej centroprawicy, Letta wyraził nadzieję, że udzielone wotum zaufania pozwoli zostawić w tyle "kłótnie, dyskusje, niepotrzebną szarpaninę". Ocenił, że wyjście Forza Italia z wielkiej koalicji zagwarantuje jej większy spokój.
"Damy radę, a ja będę walczył jak lew" - oświadczył Letta. Zapewnił, że nie dopuści do "poddania się chaosowi", tworzonemu przez przeciwników politycznych.
Przedstawiając plany na przyszły rok, prezes Rady Ministrów jako priorytet wskazał działania na rzecz ożywienia gospodarczego i wyprowadzenia kraju z głębokiej recesji. Ponadto zadeklarował wolę szybkiego uchwalenia nowej ordynacji wyborczej. Trybunał Konstytucyjny uznał niedawno, że dwa kluczowe artykuły tej dotychczas obowiązującej są niezgodne z ustawą zasadniczą.
Jeszcze w środę głosowanie nad wotum ma odbyć się również w Senacie.
z Rzymu Sylwia Wysocka (PAP)
sw/ akl/ kar/
