Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Włochy: Zaostrza się napięcie w koalicji rządowej

0
Podziel się:

Zaostrza się napięcie we włoskiej koalicji rządowej między
zwolennikami Silvio Berlusconiego a stronnikami przewodniczącego włoskiego Kongresu Gianfranco
Finiego, odkąd włoskie media cytują wtorkową wypowiedź tego ostatniego o "absolutyzmie" premiera.

Zaostrza się napięcie we włoskiej koalicji rządowej między zwolennikami Silvio Berlusconiego a stronnikami przewodniczącego włoskiego Kongresu Gianfranco Finiego, odkąd włoskie media cytują wtorkową wypowiedź tego ostatniego o "absolutyzmie" premiera.

Minister rozwoju gospodarczego z ramienia partii Lud Wolności Claudio Scajola zarzucił Finiemu, z którym wspólnie Berlusconi powołał do życia partię Lud Wolności, że prowadzi politykę "sprzeczną z intencjami i linią partii".

Podczas publicznego zgromadzenia Fini, który nie zauważył, że ma włączony mikrofon, powiedział do sędziego, który siedział obok, że Berlusconiemu "przywództwo polityczne myli się z monarchią absolutną", a "poparcie wyborców z całkowitą bezkarnością".

Fini w rozmowie z sędzią nalegał także przy otwartym mikrofonie na "kontynuowanie śledztwa" w kwestii współpracy włoskiego premiera z mafią.

W ten spektakularny sposób wyszło na jaw, jak ostre są napięcia wewnątrz partii Lud Wolności, powstałej z połączenia partii Sojusz Narodowy, której przewodził Fini, i partii Forza Italia, której przywódcą był Berlusconi.

Dziennik "Il Giornale", który jest własnością rodziny Berlusconiego, napisał w środę: "Fini zdemaskował się. Albo wyjaśni tę sprawę, albo musi się podać do dymisji".

Inny dziennik sympatyzujący z Berlusconim, "Libero", napisał o Finim, uważanym przez część włoskich mediów za następcę obecnego premiera, że chciałby Berlusconiego "jak najszybciej odesłać do archiwum".

We wtorek wieczorem Fini oświadczył w programie telewizyjnym, że nie zamierza wyjaśniać swych wypowiedzi na temat premiera. (PAP)

ik/ mc/

523913

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)