Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Włochy zapewniają, że wyjaśnią sprawę skażonej mozzarelli

0
Podziel się:

Włochy zapewniły w czwartek, że będą dalej
ściśle współpracować z Komisją Europejską, by doprowadzić do jak
najszybszego rozwiązania kryzysu wokół pochodzącej z Kampanii
mozzarelli z bawolego mleka, w której próbkach z 25 zakładów
znaleziono ślady dioksyn powyżej dopuszczalnych norm.

Włochy zapewniły w czwartek, że będą dalej ściśle współpracować z Komisją Europejską, by doprowadzić do jak najszybszego rozwiązania kryzysu wokół pochodzącej z Kampanii mozzarelli z bawolego mleka, w której próbkach z 25 zakładów znaleziono ślady dioksyn powyżej dopuszczalnych norm.

Takie zapewnienie złożył w rozmowie z Ansą rzecznik włoskiego przedstawicielstwa przy Unii Europejskiej Manuel Jacoangeli w reakcji na surowy monit Brukseli.

Komisja Europejska oceniła w czwartek jako "niewystarczające" środki podjęte przez włoskie władze w celu uniknięcia sprzedaży partii skażonej mozzarelli z regionu Neapolu i zagroziła wprowadzeniem embarga na ten produkt.

Jacoangeli oświadczył, że strona włoska przyjęła do wiadomości komunikat Komisji Europejskiej. Dodał, że Włochy przy zachowaniu pełnej przejrzystości wyjaśnią wszystkie aspekty związane ze sprawą skażonej mozzarelli.

Problemy z mozzarellą z mleka bawolic rozpoczęły się gdy ujawniono, że niektóre zakłady w Kampanii produkują ją z mleka zawierającego dioksyny. Ich obecność wiąże się z zaleganiem w rejonie Neapolu tysięcy ton niewywożonych miesiącami śmieci oraz nielegalnym ich zakopywaniem. Według niektórych ekspertów w ten sposób toksyny trafiają do pasz.

Tymczasem toksykolodzy zapewniają na łamach włoskiej prasy, że znalezione śladowe ilości dioksyn nie są szkodliwe. Jednak w rezultacie alarmu czy też - jak podkreśla się w Italii - "psychozy" import tego najszlachetniejszego gatunku mozzarelli wstrzymały czasowo Japonia i Korea Południowa.

Sylwia Wysocka (PAP)

sw/ mc/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)