Siedem osób aresztował sąd we Włocławku w związku z wykrytą przez CBŚ nielegalną wytwórnią papierosów. "Fabryka" ukryta na terenie gminy Choceń miała wydajność miliona sztuk papierosów na dobę.
Jak poinformowano we wtorek we włocławskim sądzie, osobom zatrzymanym w związku z wykryciem pokątnej wytwórni papierosów zarzucono działanie w zorganizowanej grupie przestępczej, zajmującej się nielegalnym wytwarzaniem papierosów i oznaczanie wyrobów tytoniowych podrobionym znakiem towarowym, co spowodowało straty Skarbu Państwa z tytułu podatku VAT i akcyzowego. Grozi im za te przestępstwa kara do dziesięciu lat więzienia.
Policjanci włocławskiego wydziału CBŚ w sobotę weszli do hali usytuowanej we wsi Szczutkowo (gm. Choceń), która oficjalnie miała być chłodnią owoców. Wewnątrz zatrzymali sześciu mężczyzn: właściciela hali, jego syna oraz trzech łodzian i obywatela Ukrainy. Tego samego dnia zatrzymano jeszcze trzy inne osoby, mogące mieć związek z tą sprawą, w tym żonę właściciela hali, uważanego za organizatora całego przedsięwzięcia.
W hali akurat zakończono nocną produkcję fałszywych papierosów, które do złudzenia przypominały znaną, światową markę. Budynek, w którym zorganizowano fabrykę, był specjalnie przygotowany do przestępczej działalności: miał wyciszone ściany, tak aby nie było słychać pracy maszyn, wewnątrz nie działały nawet telefony komórkowe.
W profesjonalnie przygotowanej wytwórni wydzielono magazyn gotowych wyrobów, pomieszczenie z tytoniem, magazyn akcesoriów do wyrobu papierosów (bibuły, folie itp.) oraz halę produkcji, wyposażoną w specjalistyczne, brytyjskie i włoskie maszyny.
Policjanci odnaleźli banderole z krajów Beneluksu oraz drukarki, na których je produkowano. W magazynach znajdowało się ponad pół miliona sztuk gotowych papierosów, blisko 750 kg krajanki tytoniowej oraz milion gotowych pustych, pudełek do papierosów. Funkcjonująca co najmniej od pół roku nielegalna fabryka mogła w ciągu doby wyprodukować około miliona papierosów. (PAP)
olz/ pz/