Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Włocławek: Matka zamordowanej 4-letniej dziewczynki przed sądem

0
Podziel się:

Przed sądem we Włocławku (Kujawsko-
Pomorskie) rozpoczął się w środę proces matki 4-letniej
dziewczynki, zamordowanej wiosną przez sąsiada, który miał się
opiekować dzieckiem.

Przed sądem we Włocławku (Kujawsko- Pomorskie) rozpoczął się w środę proces matki 4-letniej dziewczynki, zamordowanej wiosną przez sąsiada, który miał się opiekować dzieckiem.

Jak poinformował w środę rzecznik prokuratury okręgowej we Włocławku Zbigniew Siuber, Ilonie W. zarzucono narażenie na niebezpieczeństwo córki, która znajdowała się pod jej opieką. Kobieta odpowie także za maltretowanie dwójki starszych dzieci, które już od trzech lat przebywają w domu dziecka.

Na początku marca rodzice Ani oddali ją pod opiekę małżeństwu T. W nocy policja, zaalarmowana przez sąsiadów, odnalazła w mieszkaniu Bogumiła i Grażyny T. zmasakrowane zwłoki dziecka. Bogumił T. powtarzał, że "zabił diabła".

Zarówno on, jak i jego żona, mieli w wydychanym powietrzu prawie 3 promile alkoholu. Sąd aresztował ich na trzy miesiące. Bogumiłowi T. grozi 25 lat więzienia lub dożywocie za zabójstwo dziecka, a Grażyna T. odpowie za nieudzielenie pomocy Ani, za co grozi jej kara trzech lat więzienia.

Bogumiła T. biegli lekarze po kilkumiesięcznej obserwacji uznali za niepoczytalnego i stwierdzili, że nie może stanąć przed sądem. Prokuratura zaskarżyła to orzeczenie.

Rodzice Ani przekazali córkę pod opiekę małżeństwu T., gdyż następnego dnia wcześnie rano mieli podjąć dorywczą pracę. Opiekunów znali z pracy przy zbiorze pomidorów, a Ania już raz przebywała wcześniej pod ich opieką.

Ojciec Ani, Stanisław W., który także miał stanąć przed sądem, zmarł w sierpniu. Rozpoczęty w środę proces odbywa się z wyłączeniem jawności ze względu na "ważny interes rodziny".

Rodzina od dawna była pod nadzorem opieki społecznej. Dziewczynka była najmłodszym dzieckiem w rodzinie. Jej starsze rodzeństwo w wieku 9 i 11 lat decyzją sądu przebywa w domu dziecka, gdyż rodzice nie byli w stanie zapewnić dzieciom godziwych warunków życia. Także Anię umieszczono w ub. roku w placówce opiekuńczej, ale rodzice zabiegali o jej odzyskanie. Ostatecznie sąd zdecydował o oddaniu im dziecka, ale ograniczył prawa rodzicielskie. (PAP)

olz/ wkr/ gma/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)