Krzyż wysokości prawie 5 metrów postawił w swoim ogrodzie w Kampanii na południu Włoch deputowany centroprawicowej koalicji Marco Pugliese. W ten sposób postanowił zareagować na niedawne orzeczenie Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu, który wypowiedział się przeciwko obecności krzyży w klasach szkolnych.
Podobne spontaniczne inicjatywy pojawiają się w całych Włoszech.
_ - Europejski trybunał chce usunąć krzyże ze szkół? To ja ustawię krzyż przed swoim domem _ - powiedział deputowany z miejscowości Frigento. I dodał: _ Krzyż stanowi symbol wartości chrześcijańskich, które leżą u podstaw naszej kultury _. Ogromny krzyż, jaki stanął w ogrodzie polityka, został wykonany z białego marmuru.
Niemal każdego dnia we Włoszech podejmowane są kolejne spektakularne inicjatywy na znak protestu przeciwko orzeczeniu Trybunału w Strasburgu. Werdykt ten, ogłoszony w związku ze skargą włoskiej obywatelki pochodzącej z Finlandii, wywołał we Włoszech falę oburzenia.
Dziennik _ La Stampa _ pisze wręcz o powszechnej _ rewolcie _ przeciwko temu orzeczeniu. Tej, jak zauważa, _ krucjacie _ przewodzi współrządząca w Italii Liga Północna, _ wyprzedzając w tym - dodaje gazeta - nawet Kościół katolicki _. Krzyże ustawiane są w całym kraju.
Przy wjeździe do miejscowości Montegrotto Terme koło Padwy umieszczono tablicę świetlną z krzyżem i napisem: _ My go nie usuwamy _. Burmistrz miasteczka Sezzadio na północy wprowadził nawet karę w wysokości 500 euro za zdjęcie krzyża w pomieszczeniach ratusza.
Do wielu szkół dzieci przynoszą krzyże prosząc nauczycieli o zawieszenie ich w klasach. Pojawiły się one także przy wejściach na teren osiedli mieszkaniowych.