Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Włoska prasa: przyszłość UE wciąż zależeć będzie od Niemiec

0
Podziel się:

Największe włoskie gazety piszą w poniedziałek o "historycznym" i
"nadzwyczajnym" zwycięstwie Angeli Merkel w wyborach do Bundestagu i nazywają ją "królową Europy".
W komentarzach zauważa się, że przyszłość UE wciąż będzie zależeć od rządu Niemiec.

Największe włoskie gazety piszą w poniedziałek o "historycznym" i "nadzwyczajnym" zwycięstwie Angeli Merkel w wyborach do Bundestagu i nazywają ją "królową Europy". W komentarzach zauważa się, że przyszłość UE wciąż będzie zależeć od rządu Niemiec.

"Corriere della Sera" ocenia, że skala wyborczego zwycięstwa CDU/CSU robi wrażenie i jest dowodem ogromnego zaufania do Merkel, która "nie ma rywali" w swym kraju. To według największej włoskiej gazety wyraz poparcia Niemców dla sposobu jej podejścia do kryzysu w strefie euro. Oczywiście, jak zauważa dziennik, długo można dyskutować, czy podejście to jest najlepsze z możliwych. Bo Europa Merkel to "Europa dyscypliny", ale właśnie taką - jak ocenia publicysta - popiera zdecydowana większość Niemców.

Z ulgą na pierwszej stronie mediolańska gazeta odnotowuje, że wyborcy "przepędzili widmo" występującej przeciwko euro Alternatywy dla Niemiec (Afd)
, która nie przekroczyła progu wyborczego.

Zdaniem publicysty "Corriere della Sera" największy paradoks niedzielnych wyborów polega na tym, że podczas gdy Europa patrzyła na nie pełna oczekiwań i z niepokojem, Niemcy zajęci byli tylko swoimi wewnętrznymi sprawami i poszukiwaniem najlepszych rozwiązań dla siebie. Komentator zaznacza, że wynik głosowania w Niemczech nie pozostawia przeżywającym trudności państwom UE złudzeń, że dojdzie do wielkiego przełomu w podejściu rządu w Berlinie do kryzysu i odejścia od "dogmatu dyscypliny finansowej".

"La Repubblica" uważa, że wyborczy sukces niemieckiej kanclerz jest jak "uroczysta owacja narodu za jej zwycięstwo nad europejskim kryzysem".

"To triumf zastrzeżony dla generała powracającego z pola bitwy, gdzie dał dowód swych zdolności i odwagi" - twierdzi rzymska gazeta. Zwraca uwagę na kontrast między sytuacją w Niemczech - "wyspą stabilizacji i dobrobytu" - a tym, co dzieje się w dużej części Europy, od Grecji po Włochy i Hiszpanię, gdzie rządy "stłamszone" są przez zadłużenie i bezrobocie. I to dlatego zdaniem włoskiego komentatora Niemcy w dowód uznania pozostawili "Angelę Wielką" u władzy.

Największą zasługą kanclerz jest według dziennika to, że ze stanowczością kierowała narodową siłą ekonomiczną i przemysłową, a przy tym "unikała tonu i gestów, na które tragedia minionego wieku nie pozwala Niemcom i długo jeszcze nie pozwoli".

Publicysta włoskiej gazety przyznaje, że pisząc o Merkel można popaść w niebezpieczeństwo "emfazy" i przesadzić w pochwałach, ale wynika to - jego zdaniem - z zazdrości i podziwu.

"La Repubblica" ocenia, że nadzwyczajny sukces Merkel potwierdza fakt, że za jej rządów Niemcy stały się bezdyskusyjną potęgą i hegemonem kontynentu. "Przez 150 lat pozycję tę utrzymywały za cenę masakr i zniszczenia, teraz zdobyły ją w sposób pokojowy" - dodaje.

"La Stampa" wyraża przekonanie, że wyborczy rezultat dowodzi tego, że w Niemczech nie istnieje linia polityczna alternatywna dla tej, którą wybrała Angela Merkel.

Reprezentujący poglądy niechętnej Merkel centroprawicy byłego premiera Silvio Berlusconiego i wydawany przez jego brata dziennik "Il Giornale" pisze, że Niemcy "oddali swój kraj i Unię Europejską w ręce kanclerz, która przyczyniła się do zaostrzenia kryzysu ekonomicznego".

Gazeta koalicyjnej centroprawicy twierdzi, że premier Enrico Letta "bije brawo", ale dla Włoch zwycięstwo Merkel może być bolesne.

Z Rzymu Sylwia Wysocka (PAP)

sw/ ap/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)