Tuż przed świętami w kościele Wniebowzięcia we Włoszczowie zamontowano odnowioną klasycystyczną szafę organową. Sam instrument ma być wyremontowany na przyszłoroczną pasterkę.
Dwustuletnie organy zaczęły się psuć w latach osiemdziesiątych. "Grałem na nich jeszcze w 1998 roku, ale wtedy nie działały już wszystkie głosy. To nie było to samo. Niedługo później instrument zamilkł" - powiedział PAP organista Zbigniew Orlikowski.
"Mam obawy, czy w nadchodzącym roku poradzimy sobie finansowo. Wierzę jednak - taki jest cel - że 20 grudnia przyszłego roku, tuż przed pasterką, odnowione, rozbudowane organy zagrają w naszym kościele" - powiedział proboszcz parafii pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny ks. prałat Zygmunt Pawlik.
Całkowity koszt odnowienia organów szacowany jest na mniej więcej milion złotych. Do tej pory, tuż przed Bożym Narodzeniem udało się zakończyć renowację prospektu organowego - tej części instrumentu, którą widać z nawy głównej, szafę organową oraz balustradę chóru.
Prospekt organowy składa się z trzech prostokątnych wież, oddzielonych wąskimi zdobionymi segmentami. Do tego dochodzą charakterystyczne dla przełomu między barokiem a stylem klasycystycznym złocone dekoracje snycerskie.
"Na razie chór zmienił wygląd, odnowiona szafa robi wrażenie, ale ja, organista, z niecierpliwością czekam na instrument. Wie pan, teraz gram na elektronicznych organach. Zdają egzamin, ale ich dźwięk jest taki plastikowy, da się to wyczuć. To nie ten sam klimat co prawdziwe organy" - powiedział Orlikowski.
Podobnego zdania jest proboszcz parafii. Jak wspomina ks. Pawlik w takim kościele, jak ten we Włoszczowie, który jest ważnym w skali diecezji Sanktuarium Maryjnym, dotychczasowy instrument elektryczny jest tylko i wyłącznie środkiem zastępczym.
"Kościół zawsze cenił sztukę, był mecenasem sztuki. W kościele nie można umieszczać kiczu. Można doraźnie zrobić jakąś dekorację, ale jeżeli to ma być trwałe czy obraz czy rzeźba, to musi mieć wartość artystyczną. Podobnie jest z organami" - wytłumaczył ks. Pawlik.
Odnowione i rozbudowane organy mają być dwudziestogłosowe i tak jak pierwowzór mają posiadać trakturę mechaniczną - jedno z najstarszych technicznych rozwiązań stosowanych w tego typu instrumentach.
Jak zadeklarował w rozmowie z PAP ks. Pawlik, po renowacji włoszczowski kościół stanie się miejscem koncertów organowych, prestiżowych spotkań z muzyką, które ściągną do sanktuarium nie tylko parafian. "Mam nadzieje, że przyciągną także turystów - miłośników piękna sztuki" - dodał.
Organy w kościele pw. Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny we Włoszczowie powstały w 1804 roku, czyli w czasie gdy Kielecczyzna znajdowała się pod zaborem austriackim (1795-1809). Zostały wykonane w stylu klasycystycznym. Barokowy kościół pw. Najświętszej Marii Panny we Włoszczowie pochodzi z XVII wieku. W XIX w. został znacznie rozbudowany.(PAP)
mjk/ jra/
