Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Wojewoda małopolski: jeśli opady nie wzrosną poradzimy sobie

0
Podziel się:

Wojewoda małopolski Stanisław Kracik po spotkaniu z premierem Donaldem
Tuskiem powiedział dziennikarzom, że jeśli opady w Małopolsce nie wzrosną, to "poradzimy sobie z
powodzią".

*Wojewoda małopolski Stanisław Kracik po spotkaniu z premierem Donaldem Tuskiem powiedział dziennikarzom, że jeśli opady w Małopolsce nie wzrosną, to "poradzimy sobie z powodzią". *

Według małopolskiej straży pożarnej w poniedziałek wieczorem alarm powodziowy obowiązywał w 81 małopolskich gminach, a pogotowie przeciwpowodziowe w 33 gminach. Do tej pory w Małopolsce ewakuowano 1078 osób. W walce z żywiołem uczestniczy 7,2 tys. strażaków, w tym 6 tys. z OSP, a używanych jest ponad 1,6 tys. samochodów.

Wojewoda Kracik mówił, że po intensywnych opadach deszczu najbardziej zniszczona jest ziemia bocheńska i nie wykluczył, że właśnie tam pojedzie we wtorek rano z premierem Donaldem Tuskiem. Ucierpiała też gmina Szczurowa, gdzie przerwany został wał przeciwpowodziowy na rzece Uszwica.

"Strażacy jeszcze co najmniej przez dwa tygodnie będą musieli próbować uporać się z wodą" - ocenił Kracik. Dodał, że na szczęście zbiorniki w Dobczycach i Rożnowie przejęły po 5 mln m sześc. wody, a zrzut wody ze zbiornika w Rożnowie rozpoczął się już w piątek, dzięki czemu powstała w nim rezerwa.

"W Małopolsce mamy górskie rzeki, w których prognozowanie zdarzeń jest arcytrudne, bo są to wody tzw. piętnastominutowe, robią szkody, ale np. w Wiśle ich potem nie widać. Czy da się zapanować nad Szreniawą czy Uszwicą kiedykolwiek? Doświadczenia Dolnego Śląską pokazują, że niekoniecznie" - ocenił Kracik.

Jego zdaniem trzeba zrealizować ustawę Górna Wisła i przewidziane w niej inwestycje, bo im szybciej wydamy 15 mld zł na zabezpieczenia przeciwpowodziowe, a nie na usuwanie skutków kolejnych powodzi, tym lepiej. "Każde takie doświadczenie jest inspiracją do tego, żeby przyspieszyć ten proces" - mówił wojewoda małopolski.

Kracik zapewnił, że nie ma sygnałów, aby w którymś z małopolskich powiatów czy gmin ogarniętych powodzią czegoś brakowało. Mówił, że przed zimą w magazynach było 1,5 mln worków, a niektóre samorządy wyposażyły strażaków w urządzenia do automatycznego ładowania piasku do worków, co bardzo usprawniło prace zabezpieczające.

Wojewoda mówił, że według prognoz odpady powinny stopniowo się zmniejszać. "Nawet, gdyby padało do piątku, tak jak mówią prognozy do 40 mm/ m kw i było to rozłożone równomiernie, to sobie poradzimy. Jeżeli okaże się, że będą miejscowe intensywne ulewy, tam nie mam mocnych" - powiedział Kracik.

Według prognoz w nocy z poniedziałku na wtorek w Małopolsce opady mogą być umiarkowane i silne. Mają wynosić od 50 do 80 mm/m. kw, a lokalnie ok. 100 mm/m kw. W środę deszcz powinien być mniejszy: 10-20 mm/m kw. do 30 mm/m kw.(PAP)

wos/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)