Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Wojewoda: po przerwaniu wału w Świniarach sytuacja nie pogarsza się

0
Podziel się:

Ogromnym sukcesem jest to, że sytuacja po przerwaniu w niedzielę wału w
Świniarach obecnie nie pogarsza się. To wielka zasługa ok. 2 tys. osób walczących z powodzią -
powiedział w poniedziałek PAP wojewoda mazowiecki Jacek Kozłowski.

Ogromnym sukcesem jest to, że sytuacja po przerwaniu w niedzielę wału w Świniarach obecnie nie pogarsza się. To wielka zasługa ok. 2 tys. osób walczących z powodzią - powiedział w poniedziałek PAP wojewoda mazowiecki Jacek Kozłowski.

Jak dodał, w samym Dobrzykowie o utrzymanie zbudowanej tam zapory walczy ok. tysiąca osób, kolejny tysiąc działa na pozostałym terenie powiatu płockiego, przede wszystkim w gminach Słubice i Gąbin, a także w części powiatu sochaczewskiego.

"Zapora w Dobrzykowie jest cały czas wzmacniana, bo wciąż pojawiają się przecieki. Od jej utrzymania zależy bezpieczeństwo samego Dobrzykowa, ale też innych miejsc" - podkreślił Kozłowski. Dodał, że gdyby woda przedostała się do Dobrzykowa i dalej, to w niektórych miejscach mogłaby sięgać po dachy domów.

Do zalania przez Wisłę znacznych obszarów w gminach Słubice i Gąbin doszło w niedzielę rano, kiedy wezbrana rzeka przerwała wał przeciwpowodziowy w Świniarach pod Płockiem. Najpierw powstała wyrwa o długości 10 metrów, która później rozszerzyła się pod naporem rwącego strumienia wody do 50 metrów, a potem około 200 metrów. Obecnie woda przepływa przez wyrwę w ilości 880 m sześciennych na sekundę.

Do ewakuacji wyznaczono 22 miejscowości w gminach Słubice i Gąbin na terenie powiatu płockiego oraz trzy w powiecie sochaczewskim. To teren o powierzchni ponad 8 tys. ha, który już został zalany lub jest zagrożony zalaniem. Z obszaru tego ma zostać ewakuowanych ok. 4 tys. osób, w tym 1150 dzieci oraz około 5 tys. zwierząt.

Kozłowski poinformował, że do poniedziałku w południe woda napływająca przerwanym wałem w Świniarach zalała 23 z 25 miejscowości w powiatach płockim i sochaczewskim; dwie pozostałe miejscowości są zagrożone zalaniem i prawdopodobnie nie uda się ich obronić.

Jeżeli nie uda się utrzymać zapory w Dobrzykowie, to zalanych zostanie więcej niż 25 miejscowości. Wtedy pozostanie druga linia obrony - jak podkreślił wojewoda - kluczowa. Jest nią tzw. przegroda dolinna w Jordanowie, zbudowana z piasku i tłuczenia. Gdy przegroda nie podoła swemu zadaniu, to woda wedrze się do lewobrzeżnej części Płocka, dzielnicy Radziwie. W tej sytuacji - która na razie oceniana jest jako mało prawdopodobna - konieczna byłaby ewakuacja ok. 10 tys. osób.

Kozłowski dodał, iż w poniedziałek zdecydowano o rozpoczęciu operacji tamowania wyrwy w wale w Świniarach poprzez zrzucanie ze śmigłowców wojskowych betonowych bloków o wadze jednej tony lub pojemników z piaskiem i gruzem, ważących półtorej tony. Uściślił, iż jest to próba nie tyle zamknięcia wyrwy, ale przede wszystkim próba ograniczenia przepływu wody, a w efekcie ograniczenia zagrożenia powodziowego.

"Podziwiam tych fantastycznych pilotów i ich pracę. Proszę sobie to wyobrazić, że ilość przepływającej przez wyrwę wody na sekundę to, jak mówią hydrolodzy, Bug z Narwią razem wzięty. Prąd jest nieprawdopodobny, jak w rzece górskiej. Śmigłowce z niesamowitą precyzją zrzucają w wyrwę ciężkie elementy" - podkreślił wojewoda.

Jak powiedział Kozłowski, na jego wniosek MSWiA przyznało 5 mln zł dla poszkodowanych przerwaniem wału w Świniarach. Ta kwota będzie w trybie pilnym przeznaczona na wypłatę pierwszych zapomóg w wysokości 6 tys. zł.

"Tu na miejscu w Gąbinie odbyło się już spotkanie w tej sprawie z wójtami i starostami. Chcemy jak najszybciej uruchomić wypłaty, po to by poszkodowane rodziny otrzymały pierwszy zastrzyk finansowy na najpilniejsze potrzeby" - powiedział wojewoda. Dodał, iż po opadnięciu wody na zalane tereny ruszą zespoły, które będą szacować szkody, co umożliwi wypłatę pełnych odszkodowań.

Po kontrolowanym wysadzaniu wału nad Wisłą w rejonie Dobrzykowa pod Płockiem woda z zalanych terenów w gminach Słubice i Gąbin zaczęła powoli wracać do koryta rzeki. Jednak sytuacja jest nadal poważna. Skierowanie wody z zalanego obszaru w gminach Słubice i Gąbin ma pomóc w obronie zapory wzniesionej z worków z piaskiem w Dobrzykowie, która chroni przed zalaniem sam Dobrzyków, a także okoliczne wsie oraz dzielnicę Płocka - Radziwie.

Policja nadal apeluje do ludności na zalanych i zagrożonych terenach w gminach Słubice i Gąbin, by nie zwlekali z ewakuacją. Na miejscu jest niezbędny sprzęt: 15 łodzi płaskodennych, pięć pontonów motorowych, dwa transportery, a także cztery śmigłowce, w tym jeden z kamerą termowizyjną.

W związku z przerwaniem wału w Świniarach w okolicach Słubic do odwołania została zablokowana droga wojewódzka nr 575 w kierunku Gąbina i dalej do Warszawy i Łodzi. Na miejscu są patrole policji, które kierują podróżnych na objazdy i przepuszczają jedynie samochody służb ratowniczych.

Od piątku w Płocku oraz w siedmiu nadwiślańskich gminach powiatu płockiego - Wyszogród, Mała Wieś, Bodzanów, Słupno, Słubice, Gąbin i Nowy Duninów - obowiązuje alarm przeciwpowodziowy. (PAP)

mb/ abr/ jra/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)