Wojewoda mazowiecki zwrócił się do Ministra Finansów o pomoc w uregulowaniu zaległych świadczeń dla mazowieckich strażaków. Pod koniec września br. zobowiązania te m.in. z tytułu odpraw emerytalnych sięgnęły ponad 4 mln zł i były zdecydowanie największe spośród wszystkich województw.
"Są to zobowiązania wymagalne, które muszą być uregulowane. Jeśli decyzja Ministra Finansów będzie negatywna, będziemy musieli poszukać tych pieniędzy we własnym budżecie" - powiedziała PAP rzeczniczka wojewody Ivetta Biały. Jak dodała, budżet woj. mazowieckiego na 2008 r. ze względu m.in. na kryzys był "budżetem trudnym" i dlatego od początku br. konieczne było szukanie oszczędności.
Rzecznik mazowieckiego komendanta wojewódzkiego PSP Dariusz Osucha powiedział natomiast PAP, że zaległości w wypłacie świadczeń dla strażaków to efekt m.in. "modyfikacji budżetu" mazowieckich strażaków, do której doszło już wiosną br. "Podliczyliśmy, ile te zobowiązania będą wynosić i zwróciliśmy się do wojewody. Teraz czekamy na odpowiedź" - dodał.
W sumie w porównaniu z pozostałymi województwami, zaległości w wypłacie świadczeń w mazowieckiej straży pożarnej są zdecydowanie największe. Pod koniec września - według danych komendy głównej PSP - w całym kraju zobowiązania z tytułu odpraw i ekwiwalentów wynosiły ponad 4 mln 233 tys. zł (problem dotyczył czterech województw - oprócz mazowieckiego także kujawsko-pomorskiego, lubuskiego i dolnośląskiego). Na samym Mazowszu sięgnęły ponad 4 mln zł.
Podobnie wygląda sytuacja z prognozami na koniec roku. Według szacunków komendy głównej zaległości te sięgną w całym kraju ponad 6 mln zł a tylko na Mazowszu - 5,5 mln zł.
"Wszystkie zobowiązania a więc także m.in. zaległości z tytułu wypłaty nagród, we wszystkich województwach pod koniec roku wyniosą ok. 11 mln zł. W woj. mazowieckim - ok. 8 mln 700 tys." - dodał rzecznik komendanta głównego Paweł Frątczak.
Jak zaznaczył, jest jednak przekonany, że komendanci wojewódzcy zrobią wszystko, by te zaległości uregulować. Dodał, że problem może mieć też związek z tym, że więcej strażaków, niż niektóre województwa prognozowały, zdecydowało się odejść na emeryturę. "Każdy strażak ma prawo do podjęcia takiej decyzji. Normalną rzeczą jest jednak to, że na początku roku w poszczególnych komendach szacuje się, ile osób na emeryturę przejdzie i bywa, że liczba ta później jest większa" - dodał.
Do końca września w całym kraju na taki krok zdecydowało się 1625 strażaków (w 2008 r. przez cały rok - 1240) a na Mazowszu - 248. Strażacy nie ukrywają, że wzrost odejść mógł mieć związek z zapowiedziami MSWiA dotyczącymi zmian w przepisach emerytalnych.(PAP)
pru/ abr/ mow/