(dochodzi informacja o złożeniu odwołań przez dwie stacje)
5.3.Poznań (PAP) - Wojewoda wielkopolski zarządził kontrolę w stacjach ratownictwa medycznego w Kole i Turku. "Mam podejrzenia, że dochodziło do nadużyć w działaniu tych jednostek" - powiedział w poniedziałek podczas posiedzenia Wojewódzkiej Komisji Dialogu Społecznego wojewoda Piotr Florek.
Chodzi o używanie sprzętu i pojazdów przeznaczonych dla systemu ratownictwa medycznego do innych celów, takich jak transport międzyszpitalny czy dowożenie na badania. Do nieprawidłowości miało dochodzić w ubiegłym roku.
Do podobnych ustaleń doszedł Krajowy Związek Zawodowy Pracowników Ratownictwa Medycznego, który dotarł do wyników kontroli przeprowadzanej przez Centrum Zarządzania Kryzysowego w Poznaniu. Według tych kontroli oprócz nieprawidłowości w wykorzystaniu sprzętu dochodziło także do niewłaściwych obsad poszczególnych karetek czy ambulansów.
Czwartkowa decyzja wojewody o skontrolowaniu stacji ratownictwa związana jest z protestami, jakie pojawiły się po rozstrzygnięciu konkursów na usługi ratownictwa medycznego, po których dotychczasowi świadczeniodawcy stracili kontrakty.
28 lutego NFZ rozstrzygnął konkurs na nowych świadczeniodawców usług ratownictwa medycznego. Konkursy ogłoszono po tym, jak część przyszpitalnych oddziałów ratowniczych nie podpisała aneksów do wieloletnich umów. W Kole i Turku konkurs wygrało pogotowie ratunkowe z Konina.
Podobny protest dotyczy powiatu szamotulskiego - tam konkurs wygrała prywatna firma.
W poniedziałek około stu ratowników medycznych z Koła, Turku i Szamotuł protestowało przed siedzibą Narodowego Funduszu Zdrowia w Poznaniu i pod Wielkopolskim Urzędem Wojewódzkim przeciwko rozstrzygnięciu konkursów na usługi ratownictwa medycznego na terenie tych powiatów.
Według protestujących firmy, które wygrały konkursy, dopuściły się nieprawidłowości i nie spełniają wymogów ustawowych o czym zawiadomieni zostali Najwyższa Izba Kontroli oraz Centralne Biuro Antykorupcyjne. W środę samorządowcy z Turku złożyli doniesienie do prokuratury w tej sprawie.
Według NFZ wszystkie konkursy na usługi ratownictwa medycznego zostały przeprowadzone zgodnie z prawem, a firmy, które wygrały spełniają wymogi ustawy o ratownictwie medycznym.
Konkursy ogłoszono po tym, jak część przyszpitalnych oddziałów ratowniczych nie podpisała aneksów do wieloletnich umów.
Wojewoda wielkopolski od poniedziałku prowadził negocjacje z firmami, które wygrały przetargi i zyskał wstępne deklaracje, że mogą się one wycofać - co pozwoliłoby na przejęcie ratownictwa medycznego przez dotychczasowych operatorów związanych z lokalnymi szpitalami.
Negocjacje wojewoda zawiesił po doniesieniu do prokuratury przez samorządowców z Turku i Koła w sprawie podejrzenia popełnienia przestępstwa przez wojewodę przy organizacji i rozstrzygnięciu konkursu. "Do czasu wycofania tego wniosku nie mogę prowadzić tych negocjacji" - powiedział Florek.
Obecnie w tych trzech powiatach usługi ratownictwa medycznego prowadzą firmy wyłonione z konkursu. Jednostki te zostały skontrolowane przez NFZ. "Okazało się, że wszystko funkcjonuje właściwie" - powiedziała podczas czwartkowego spotkania szefowa wielkopolskiego oddziału NFZ Zbigniewa Nowodworska.
Stacje pogotowia z Turku i Szamotuł, które nie zgadzają się z rozstrzygnięciami konkursu, złożyły w czwartek odwołania - poinformowała PAP Jolanta Sielska z NFZ w Poznaniu.(PAP)
zak/ kpr/ itm/ jra/
