Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Wojsko: rozwiązanie specpułku to nie odpowiedzialność zbiorowa

0
Podziel się:

Decyzja ministra obrony o rozwiązaniu specpułku wynika z sytuacji w pułku i
nie jest zastosowaniem odpowiedzialności zbiorowej - oświadczył w piątek rzecznik Dowództwa Sił
Powietrznych ppłk Robert Kupracz. Poinformował, że trwają odwołania kolejnych oficerów.

Decyzja ministra obrony o rozwiązaniu specpułku wynika z sytuacji w pułku i nie jest zastosowaniem odpowiedzialności zbiorowej - oświadczył w piątek rzecznik Dowództwa Sił Powietrznych ppłk Robert Kupracz. Poinformował, że trwają odwołania kolejnych oficerów.

"Zarówno Departament Kadr MON, jak i Dowództwo Sił Powietrznych opracują plan zagospodarowania kadry pułku, w tym pracowników wojska jednostki" - napisał Kupracz w komunikacie przesłanym PAP.

W czwartek premier Donald Tusk zapowiedział rozformowanie 36. Specjalnego Pułku Lotnictwa Transportowego, poinformował też o zwolnieniu 13 oficerów, w tym trzech generałów: asystenta szefa Sztabu Generalnego WP ds. Sił Powietrznych, b. szefa szkolenia Sił Powietrznych Anatola Czabana; szefa Szkolenia Sił Powietrznych Leszka Cwojdzińskiego i b. dowódcy Centrum Operacji Powietrznych Zbigniewa Galca.

Rzecznik poinformował, że "poza imiennie wymienionymi odwołanymi już osobami w resorcie obrony narodowej, trwa odwoływanie kolejnych oficerów".

"Decyzje ministra obrony lub rozkazy personalne dyrektora departamentu kadr MON o przeniesieniu do rezerwy kadrowej wręczono: zastępcy szefa oddziału szkolenia lotniczego, zastępcy szefa wojsk lotniczych, szefowi oddziału szkolenia służby inżynieryjno-lotniczej, szefowi oddziału, szefowi bezpieczeństwa lotów, starszemu specjaliście oddziału programowania procedur lotniczych, szefowi oddziału szkolenia i starszemu specjaliście oddziału lotnictwa transportowego" - czytamy w komunikacie.

Kupracz oświadczył, że decyzja o rozwiązaniu 36. SPLT wynika z wniosków zawartych w raporcie komisji Jerzego Millera i ograniczeń sprzętowych pułku.

"Pułk dysponuje zaledwie jednym samolotem Tu-154M, co wydatnie ogranicza możliwość jednoczesnego prowadzenia pełnowymiarowego szkolenia i przewozu ważnych osób w państwie" - zaznaczył Kupracz.

Przypomniał, że samolotom Jak-40 resurs techniczny kończy się w latach 2012 i 2013, maszyny wymagają częstych obsług technicznych, co uniemożliwia ich efektywne wykorzystanie, a serwis i części zamienne są trudno dostępne.

"Decyzja o rozformowaniu pułku w żaden sposób nie ma na celu zastosowania odpowiedzialności zbiorowej wobec żołnierzy i pracowników cywilnych" - podkreślił Kupracz.

Rzecznik DSP zapowiedział, że kluczowe zadania lotniczego transportu na terenie kraju przejmie po rozformowaniu pułku nowa jednostka wojskowa wyposażona w śmigłowce. Przetarg na nowe śmigłowce dla wojska ma zostać rozstrzygnięty w przyszłym roku.

"Zadania transportowe na terenie kraju oraz transport na średnich i dużych odległościach (w rejony objęte konfliktem, gdzie zadania wykonują polscy żołnierze), realizować będą - tak jak dotychczas - m.in. samoloty CASA i Hercules" - dodał Kupracz.(PAP)

brw/ itm/ jbr/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)