Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Wojskowa prokuratura bada sprawę domniemanej inwigilacji posła PiS

0
Podziel się:

#
dochodzi wypowiedź ministra obrony
#

# dochodzi wypowiedź ministra obrony #

19.09. Warszawa (PAP) - Wojskowa Prokuratura Okręgowa w Warszawie wszczęła śledztwo ws. domniemanej inwigilacji przez kontrwywiad wojskowy posła PiS Tomasza Kaczmarka. Realizujemy swe zadania zgodnie z prawem - zapewnia SKW. Zdaniem szefa MON prokuratura to właściwe miejsce, by wyjaśnić sprawę.

Jak powiedział w środę PAP wojskowy prokurator okręgowy płk Ireneusz Szeląg, zawiadomienie w tej sprawie skierował do prokuratora generalnego Tomasz Kaczmarek. "Ponieważ dotyczy ono spraw będących w naszych kompetencjach, materiały zostały nam przekazane i zdecydowaliśmy o wszczęciu śledztwa" - dodał.

Poinformował, że zawiadomienie jest obszerne; inwigilacja miała dotyczyć zarówno posła, jak i jego asystenta. "W toku postępowania sprawdzającego pan Kaczmarek został przesłuchany w charakterze świadka. Prokurator uznał, że przekazanych informacji nie da się zweryfikować inaczej niż w trakcie śledztwa" - wyjaśnił prokurator.

Szeląg nie chciał ujawniać szczegółów sprawy, poinformował jednak, że śledztwo dotyczy m.in. przekroczenia uprawnień, stworzenia fałszywych dokumentów, wyłudzenia poświadczenia nieprawdy i zmuszania do składania fałszywych wyjaśnień. Jak dodał, z zawiadomienia wynika też, że - według posła PiS - w tym celu został stworzony związek przestępczy. Doniesienie do prokuratury dotyczy konkretnych osób. Szeląg podkreślił jednak, że śledztwo prowadzone jest w sprawie i jak dotąd nikomu nie przedstawiono zarzutów.

Z wszczęcia śledztwa zadowolona jest Służba Kontrwywiadu Wojskowego. "SKW jest przekonana, że ustalenia śledztwa pozwolą na jednoznaczne wyjaśnienie nieprawdziwych i godzących w dobre imię Służby insynuacji" - napisano w oświadczeniu przesłanym w środę PAP. Podkreślono w nim także, że kontrwywiad "swoje ustawowe zadania realizuje tylko i wyłącznie zgodnie z obowiązującym prawem i w jego granicach".

Minister obrony Tomasz Siemoniak wyraził przekonanie, że prokuratura wyjaśni sprawę. Podkreślił gotowość SKW do współpracy z sejmową speckomisją. "Sądzę, że sprawa znalazła się we właściwym miejscu, czyli w prokuraturze, która podjęła działania i niech prokuratura te sprawę wyjaśni" - powiedział.

"Szef Służby Kontrwywiadu Wojskowego zapewnił mnie kilka dni temu, że SKW działa w zgodzie z prawem, że nie miały miejsca fakty, które by mogły uprawdopodabniać tezy stawiane w tej sprawie" - dodał Siemoniak. Pytany o zgłoszony przez PiS pomysł zwołania nadzwyczajnego posiedzenia Sejmu, minister za "absolutnie właściwą formułę" uznał gotowość szefa SKW, by stanąć przed speckomisją. "Szef SKW jest do dyspozycji sejmowej komisji do spraw służb specjalnych i myślę, że to właściwe drogi by tę sprawę do końca wyjaśnić" - powiedział.

Z wszczęcia śledztwa zadowolony jest - jak powiedziała PAP rzeczniczka MSW Małgorzata Woźniak - minister spraw wewnętrznych Jacek Cichocki. "Minister uważa doniesienia o inwigilacji posła za bezzasadne i chce, by szef SKW na najbliższym posiedzeniu sejmowej komisji ds. służb specjalnych przedstawił informacje w tej sprawie, w trybie niejawnym" - dodała.

Według środowej "Rzeczpospolitej" śledztwo prowadzone przez wojskową prokuraturę dotyczy przekroczenia uprawnień przez szefa SKW i dyrektora Biura Ochrony i Bezpieczeństwa Wewnętrznego SKW oraz podległych im funkcjonariuszy i żołnierzy. Jak pisze gazeta, do inwigilacji miało dojść m.in. poprzez uzyskanie na podstawie sfałszowanych dokumentów zgody wojskowego sądu okręgowego na zastosowanie "kontroli operacyjnej". Dodatkowo - zaznacza "Rz" - śledczy sprawdzają, czy kierownictwo SKW i podlegli im funkcjonariusze zmuszali żołnierzy wrocławskiej ekspozytury SKW do pozyskania i przekazania informacji o życiu prywatnym i zawodowym parlamentarzysty.(PAP)

pru/ brw/ bos/ jra/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)