Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Wrocław: Nie ma zagrożenie dla życia noworodków w klinice

0
Podziel się:

Nie ma zagrożenia epidemiologicznego w
Klinice Rozrodczości i Położnictwa Akademii Medycznej we
Wrocławiu, gdzie wykryto bakterie, które mogą powodować u
noworodków infekcje dróg moczowych i układu oddechowego. Życie
dzieci nie jest zagrożone. Jednocześnie klinika ograniczyła na
tydzień przyjmowanie kobiet rodzących ze względu na pełne
obłożenie szpitalnych łóżek.

Nie ma zagrożenia epidemiologicznego w Klinice Rozrodczości i Położnictwa Akademii Medycznej we Wrocławiu, gdzie wykryto bakterie, które mogą powodować u noworodków infekcje dróg moczowych i układu oddechowego. Życie dzieci nie jest zagrożone. Jednocześnie klinika ograniczyła na tydzień przyjmowanie kobiet rodzących ze względu na pełne obłożenie szpitalnych łóżek.

Jak powiedziała PAP dr Małgorzata Czyżewska, kierowniczka neonatologii Kliniki, faktycznie na oddziale noworodków wykryto bakterię, ale nie ma żadnego zagrożenia dla życia dzieci.

"Jak w każdym szpitalu są bakterie. Te, które odkryliśmy na naszym oddziale, nas zaniepokoiły, więc musimy wszystko dokładnie wysprzątać i z tego też powodu ograniczyliśmy na jakiś tydzień nowe przyjęcia do szpitala" - mówiła Czyżewska.

Kierowniczka przyznała, że szpital został zamknięty dla odwiedzających na tydzień, ale być może uda się uporać z bakterią szybciej. "Nie wpuszczamy ojców, którzy chcieliby zobaczyć swoje dzieci, odwiedzić żony. Ale matki karmiące swoje dzieci, które pozostają na naszym oddziale, mogą wchodzić bez przeszkód" - mówiła Czyżewska. Szpital zamknięto dla odwiedzających - jak tłumaczyła lekarka, aby nie stwarzać dodatkowego zagrożenia.

Prof. Mariusz Zimmer, kierownik Kliniki Rozrodczości i Położnictwa Akademii Medycznej we Wrocławiu powiedział PAP, że nie ma żadnego zagrożenie epidemiologicznego, a wszelkie podjęte w szpitalu działania są działaniami czysto profilaktycznymi. "Od kilku tygodniu w naszym szpitalu panuje duży tłok. Mamy pełne obłożenie. Wszystkie łóżka są zajęte. Dlatego też zdecydowaliśmy się ograniczyć przyjmowanie nowych pacjentek. Przyjmujemy tylko nagłe przypadki rodzących kobiet" - mówił Zimmer.

Zimmer mówił, że w takich warunkach bardzo trudno się pracuje. "Są pacjentki, które potrzebowalibyśmy umieścić w izolatce, a tu pełne obłożenie. Dlatego ograniczyliśmy przyjmowanie" - mówił profesor. (PAP)

umw/ itm/ rod/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)