Nie ruszył w środę proces 22 osób oskarżonych o udział w tzw. wojnie gangów we Wrocławiu; odroczono go do 21 marca, ponieważ z obrony swego klienta zrezygnował jeden z adwokatów. Sąd przedłużył jednak areszt trzem głównym oskarżonym.
Pod koniec sierpnia 2012 r. przy ul. Świeradowskiej i ul. Drukarskiej we Wrocławiu doszło dwukrotnie do strzelaniny oraz bójki kilkudziesięciu mężczyzn, którzy używali meczet i noży. Ranne zostały trzy osoby.
Policja potraktowała to zdarzenie jako porachunki pomiędzy dwoma grupami przestępczymi. W grudniu 2013 r. prokuratura oskarżyła w tej sprawie 22 osoby, a w lutym 2014 r. zarzuty udziału w tej bójce postawiono kolejnym siedmiu osobom (będą odpowiadać w osobnym procesie).
W środę przed Sądem Okręgowym we Wrocławiu miał się rozpocząć proces 22 oskarżonych, ale sąd odroczył postępowanie do 21 marca, ponieważ z obrony swego klienta zrezygnował jeden z adwokatów.
"Pismo o rezygnacji wpłynęło we wtorek po południu, dlatego - by zagwarantować prawo do obrony - sąd musi dać odpowiedni czas nowemu obrońcy na zapoznanie się z obszernymi aktami sprawy" - uzasadniła decyzję sędzia Ewa Kałucka.
Sąd przedłużył w środę do połowy czerwca tymczasowy areszt trzem oskarżonym: Adrianowi S., Rafałowi W. i Piotrowi S., którym prokuratura zarzuca zorganizowanie grup przestępczych. Grozi za to do 10 lat więzienia.
Pozostali oskarżeni byli w trakcie śledztwa aresztowani, ale po wpłaceniu poręczeń majątkowych odpowiadają w procesie z wolnej stopy. Za udział w bójce z użyciem niebezpiecznych narzędzi grozi im do 5 lat więzienia.
W procesie ma być przesłuchanych ponad stu świadków.(PAP)
ros/ itm/
