Apelem poległych i modlitwą pod pomnikiem Zesłańcom Sybiru we Wrocławiu uczczono w poniedziałek pamięć Polaków, którzy zginęli na skutek masowych deportacji na Sybir. To element dolnośląskich obchodów 74. rocznicy tych wydarzeń.
Jak powiedziała podczas uroczystości wicewojewoda dolnośląska Ewa Mańkowska, pamięć o Polakach zesłanych na Syberię to obowiązek kolejnych pokoleń.
"Wasz ciężki los uświadamia młodym Polakom, jak wielkie było wasze poświęcenie. Nie zapomnimy o tym" - dodała Mańkowska.
W uroczystości pod pomnikiem uczestniczyło ok. 200 osób. Po apelu poległych odmówiono modlitwę. Salwę honorową oddała kompania honorowa 10. Wrocławskiego Pułku Dowodzenia. Wieńce i kwiaty pod pomnikiem złożyli przedstawiciele władz państwowych, samorządowych i organizacji kombatanckich.
Prezes wrocławskiego oddziału Związku Sybiraków Eugeniusz Kuszka powiedział PAP, że dolnośląska część stowarzyszenia jest najliczniejsza w kraju.
"We Wrocławiu jest nas 2950 osób, a na Dolnym Śląsku wciąż ponad 5 tysięcy. Przed laty dolnośląskie koła związku zrzeszały ponad 10 tysięcy sybiraków" - dodał Kuszka.
Od 10 lutego 1940 r. do czerwca 1941 r. władze Związku Sowieckiego, okupującego wówczas część obszaru Polski, zorganizowały cztery wywózki na Wschód obywateli polskich różnych narodowości. Związek Sybiraków przyjmuje, że wywieziono w sumie 1 mln 350 tys. Polaków. Historycy podają inne liczby. Na podstawie różnych źródeł sowieckich oceniają, że w latach 1939-41 represje sowieckie dotknęły niespełna 500 tys. obywateli polskich, z czego 320 tys. to osoby przymusowo wywiezione. (PAP)
ros/ mhr/ dym/