Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Wrocław: Odszkodowanie za sprzęt skradziony z komendy policji

0
Podziel się:

Jeden tysiąc dwieście dwadzieścia zł odszkodowania za zagubione komputery i
oprogramowanie musi zapłacić Skarb Państwa mieszkającemu w Stanach Zjednoczonych Amerykaninowi
polskiego pochodzenia Mitchowi Noculi - zdecydował w czwartek wrocławski sąd. Wyrok nie jest
prawomocny.

Jeden tysiąc dwieście dwadzieścia zł odszkodowania za zagubione komputery i oprogramowanie musi zapłacić Skarb Państwa mieszkającemu w Stanach Zjednoczonych Amerykaninowi polskiego pochodzenia Mitchowi Noculi - zdecydował w czwartek wrocławski sąd. Wyrok nie jest prawomocny.

Blisko 20 lat temu Nocula założył we Wrocławiu firmę projektowo-produkcyjną "Alucon". W 2000 r. wrocławska prokuratura wszczęła śledztwo przeciwko firmie podejrzewając, że oprogramowanie, z którego korzystano w zakładzie, jest nielegalne.

Zajęte zostały m.in. trzy komputery i programy, co uniemożliwiło dalsze funkcjonowanie przedsiębiorstwa. W 2005 r. sąd uniewinnił szefową firmy, a Nocula rozpoczął starania o zwrot zajętego mienia. Okazało się jednak, że w międzyczasie komputery i oprogramowanie zostały skradzione z policyjnego depozytu. Sprawców nie odnaleziono.

Biznesmen domagał się od Skarbu Państwa ponad 1,4 mln zł odszkodowania. Ostatecznie sąd zdecydował, że Skarb Państwa musi zapłacić biznesmenowi 1 tys. 220 zł z odsetkami od 4 lipca 2007 r.

Sędzia Jolanta Burdukiewicz-Krawczyk w uzasadnieniu wyroku podkreśliła, że nie ulega wątpliwości, że wszystkie zajęte rzeczy zaginęły na terenie wrocławskiego komisariatu policji, jednak w przypadku utraty programów komputerowych Nocula nie udowodnił swojej straty.

"Sąd przyjął wartość utraconego sprzętu komputerowego opierając się na wycenie biegłego. Nie ma jednak znaczenia kiedy te przedmioty zaginęły, bo i tak na czas toczącego się wówczas postępowania sądowego byłyby zajęte i firma nie mogłaby z nich korzystać" - mówiła Burdukiewicz-Krawczyk.

W opinii sądu z dołączonych do pozwu dokumentów wynika, że programy komputerowe nie były zakupione bezpośrednio przez firmę "Alucon", "ale przez inne podmioty". "W ocenie sądu nie zostało udowodnione, że firma miała jakiekolwiek uprawnienia do tego oprogramowania" - mówiła sędzia.

Burdukiewicz-Krawczyk dodała, że Nocula nie przedstawił także żadnych dokumentów, które świadczyłyby o ewentualnych stratach z powodu zamknięcia firmy. "Bez odpowiednich dokumentów opieranie się na samych twierdzeniach jest zdaniem sądu niedopuszczalne" - zaznaczyła.

Reprezentujący Skarb Państwa mecenas Andrzej Janota podkreślił, że Nocula nie zaprezentował żadnego materiału dowodowego, na którym sąd mógłby się oprzeć. "Będziemy rozważali podjęcie dalszych działań" - dodał.

Na sali sądowej nie było ani biznesmena, ani żadnego z jego pełnomocników.(PAP)

mic/ bno/ mow/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)