Ponad 130 fotografii dokumentujących powstanie największej w Polsce rzeźby miejskiej - stojącej pionowo lokomotywy o wadze 72 ton, można oglądać na wystawie "Pociąg do nieba inspiruje", którą w sobotę otwarto na wrocławskim Rynku.
Konstrukcja o wysokości ok. 20 metrów stanęła we Wrocławiu pod koniec czerwca. Przedstawia lokomotywę jadącą po torach skierowanych w stronę nieba. Jak powiedział wcześniej autor rzeźby Andrzej Jarodzki, idea powstania tej instalacji po raz pierwszy pojawiła się w 1994 r.
Wizja ta najpierw została przelana na płótno, a na realizację rzeźby trzeba było poczekać kilkanaście lat. "Przypadkowo wziąłem zabawkową kolejkę syna i postawiłem ją pionowo na stole. Wtedy pomyślałem, że można by to było zrobić w rzeczywistości. Rzeźba ma symbolizować dążenie człowieka do zrealizowania rzeczy nieziemskich, do lepszego życia i do raju. Jest to metafora, która ma tak naprawdę wiele znaczeń, ale jakich, to już proszę się domyślić" - mówił artysta.
Na otwartej w sobotę wystawie znalazły się fotografie dokumentujące kolejne procesy realizacji projektu - od pierwszych obrazów Jarodzkiego, poprzez makiety, poszukiwanie odpowiedniej lokomotywy, fotorelacja z transportu i montażu rzeźby.
Widza czeka podróż wstecz przez 16 lat zmagań i pracy artysty nad realizacją swojego pomysłu. Instalacja, na której można oglądać zdjęcia, ma 2 m wysokości, prawie 300 m kw. powierzchni i przypomina ślimaka.
Wystawę będzie można oglądać na wrocławskim rynku do 14 sierpnia.
Andrzej Jarodzki urodził się w 1953 r. w Krakowie. Ukończył wrocławską Państwową Wyższą Szkołę Sztuk Plastycznych na Wydziale Grafiki. Zajmuje się malarstwem, grafiką, rysunkiem, fotografią, rzeźbą; tworzy obiekty i instalacje. Na swoim koncie ma 28 wystaw indywidualnych i udział w 19 zbiorowych.(PAP)
mic/ tot/
