Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Wrocław: Rozpoczął się proces w sprawie Fundacji "Help"

0
Podziel się:

We wrocławskim sądzie rozpoczął się ponowny
proces założycieli i członków Fundacji na Rzecz Dzieci
Poszkodowanych w Wypadkach Drogowych "Help". Na ławie oskarżonych
zasiadło sześć osób.

We wrocławskim sądzie rozpoczął się ponowny proces założycieli i członków Fundacji na Rzecz Dzieci Poszkodowanych w Wypadkach Drogowych "Help". Na ławie oskarżonych zasiadło sześć osób.

Prokuratura zarzuca im defraudację pieniędzy, które miały być przeznaczane na pomoc dzieciom poszkodowanym w wypadkach.

To kolejny proces w tej sprawie. W poprzednim, który zakończył się w maju 2006 r., wrocławski sąd rejonowy skazał cztery osoby z sześciu oskarżonych. Najwyższy wyrok - siedem lat więzienia - dostali wówczas dwaj założyciel fundacji: Zdzisław M. i Dariusz M. Dwie osoby: córka jednego z fundatorów i ostatni prezes "Help" zostały uniewinnione. Od tego wyroku odwołała się obrona i oskarżenie.

W styczniu 2007 r. sąd odwoławczy uchylił wyrok sądu pierwszej instancji i nakazał powtórzenie procesu. Argumentował, że nie zgadza się z opinią, iż dwie uniewinnione osoby nie dopuściły się przestępstwa. Ponadto - zdaniem sądu - oskarżeni mieli utrudnione prawo do obrony. Chodziło o przesłuchanie biegłego księgowego, który wystawił opinię. Przesłuchanie nie odbyło się, bowiem biegły zmarł w trakcie procesu.

Na poniedziałkowej rozprawie na ławie oskarżonych, oprócz założycieli Fundacji Zdzisława M. i Dariusz M., zasiedli: prezes Fundacji Wiesława K.-M., członek zarządu "Help" Andrzej U., wiceprezes i córka Zdzisława M. - Agnieszka M. oraz kolejny prezes fundacji Zbigniew S.

Wszyscy są oskarżeni o wyprowadzenie z fundacji wielomilionowych kwot pieniędzy oraz doprowadzenie krajowych sądów do niekorzystnego rozporządzenia mieniem. Kwoty, które wyprowadzili wahają się od 1,5 do 3 mln zł.

Podczas pierwszego dnia procesu wyjaśnienia składał m.in. jeden z założycieli Fundacji, Zdzisław M. Oskarżony nie przyznał się do winy, twierdząc, że nie odnosił żadnych korzyści materialnych z działalności Fundacji. Podkreślał również, że służył Fundacji swoim wieloletnim doświadczeniem w zakresie budownictwa i poświęcał organizacji swój wolny czas.

Zdzisław M. zaznaczył jednocześnie, że nie mógł dopuścić się oszustw, ponieważ nigdy nie zajmował się w Fundacji sprawami księgowymi oraz nie wchodził w kompetencje zarządu. "Nie można zatem zarzucić mi, że posługiwałem się fałszywymi dokumentami i dopuściłem się manipulacji w zarządzie" - powiedział oskarżony.

Założyciele fundacji "Help" wpadli na pomysł stworzenia organizacji, gdy byli w areszcie. Czekali tam na proces w sprawie innych oszustw, za które zostali już skazani. (PAP)

umw/ itm/ jbr/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)