Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Wrocław: Współczesna sztuka czeska w Muzeum Narodowym

0
Podziel się:

Kilkadziesiąt grafik i rysunków jedenastu czeskich artystów można od
poniedziałku oglądać na wystawie współczesnej sztuki czeskiej prezentowanej w Muzeum Narodowym we
Wrocławiu.

Kilkadziesiąt grafik i rysunków jedenastu czeskich artystów można od poniedziałku oglądać na wystawie współczesnej sztuki czeskiej prezentowanej w Muzeum Narodowym we Wrocławiu.

Większość prac pokazanych na wystawie to dzieła artystów urodzonych w latach dwudziestych XX w. Jak wyjaśniła rzeczniczka prasowa Muzeum Narodowego we Wrocławiu Anna Kowalów, to środowisko wyrosłe na gruncie przedwojennej awangardy, pozostające w bliskich kontaktach z francuskimi artystami: kubistami, konstruktywistami i abstrakcjonistami. "Bliskie im były takie założenia jak: kameralność, konkretyzm, funkcjonalność, prostota, znakomity warsztat i rzemieślnicza precyzja" - dodała Kowalów.

Prace wystawione na ekspozycji zostały podarowane wrocławskiemu Muzeum Narodowemu przez miłośniczkę i propagatorkę sztuki czeskiej Janinę Ojrzyńską. Na wystawie można zobaczyć m.in. prace Jiriego Kolara i Stanislava Kolibala - jednych z najwybitniejszych czeskich artystów XX w. "W sztuce Kolara wszelkie gatunkowe granice są przekraczane, wszelkie środki i metody artystyczne są dozwolone, wszelkie prace estetyczne gwałcone z ogromnym temperamentem i nieokiełznaną fantazją" - pisze w katalogu "Współczesna sztuka czeska" Janina Ojrzyńska.

Interesującym elementem ekspozycji może być zbiór 30 "strojokreseb" czyli maszynorysunków Vladimira Preclika. "Są to rysunki tworzone na maszynie do pisania, pisane od góry do dołu jak list" - wyjaśniła Kowalów. Na uwagę zasługują też prace Milana Grygara - jednego z najbardziej konsekwentnych twórców współczesnej sztuki czeskiej, i Adrieny Simotovej - artystki związanej z kręgiem emocjonalnego surrealizmu.

Wśród prac Grygara można znaleźć obrazy wystukiwane drewnianym, umoczonym w farbie klockiem, prezentowane jednocześnie z zarejestrowanym dźwiękiem. "Artysta stworzył własny program artystyczny polegający na badaniu relacji zachodzących między zapisem malarskim i graficznym, a dźwiękiem powstającym w czasie pracy nad dziełem" - wyjaśniła rzeczniczka.

Simotova własne refleksje wyrażała abstrakcjami lub imitującymi maskę reliefami z pogniecionej bibuły. "Jej prace z perforowanych, gniecionych umyślnie kartek mają w sobie niezwykłą delikatność, piękno i zmysłowość" - dodaje Kowalów.

Wystawa będzie czynna dla zwiedzających do 14 marca. (PAP)

pdo/ ls/ jra/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)